Pięć lat temu przedłużające się przepychanki o podział pieniędzy między władzami NBA a Związkiem Zawodników spowodowały, że straciliśmy pierwsze miesiące sezonu i zastanawialiśmy się czy w ogóle zostanie on rozegrany. Do porozumienia doszło dopiero na początku grudnia i potem spieszono się, żeby w Święta sezon regularny wreszcie mógł ruszyć.
To był bardzo zły czas dla NBA. Choć dla mnie zaskakująco dobry, bo statystyki odwiedzin Czwartej Kwarty pobijały kolejne rekordy, jako, że w polskim internecie, poza mną chyba jeszcze tylko Michał Kajzerek na bieżąco relacjonował te długie negocjacje. Może to nawet był w pewnym sensie turning-point mojej blogowej kariery, ale nie chciałbym wrócić do pisania wakacyjno-lokautowego dziennika. Na szczęście w najbliższej przyszłości nie będą musiał.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
A znów będzie można zwolnić jednego gracza “bez konsekwencji”?
Wypadło mi to kluczowe słowo z głowy…
amnestia
chyba nie ostało się.
W październiku były doniesienia, że nie będzie amnestii (https://szostygracz.pl/2016/10/21/cba-amnestia-rfa/), teraz nikt o tym nie mówi, więc wygląda na to, że faktycznie nie ma
Adam Bronze dał się ograć w tej rozgrywce.
Czemu nie jestem zdzwiony?
Bo już nie pierwszy raz pokazuje on, że brakuje mu jaj i ugina się pod presją otoczenia dość łatwo.
Gdzie dokładnie dał się ograć? Wydaje mi się, że jeżeli podział zysków procentowo został taki sam to NBA na pewno nic nie straci.
Nikt się tu nie dał ograć. Czytałeś tekst?
Byłem jednym z tych którzy nabijali Ci Adamie liczbę wizyt na Czwartej Kwarcie w tamtym okresie bo rzeczywiście nikt tak szczegółowo nie relacjonował jak Ty rozmów o nowym CBA. To już 5 lat minęło. Boże jaki człowiek robi się stary ;(
ja juz prawie zapomnialem ze czytalem tego bloga… Ale ten czas leci