Wake-up: Porażka Wizards w Philly. Westbrook lepszy od Hardena. Grizzlies zatrzymali Clippers

40
fot. League Pass
fot. League Pass

11 meczów rozegrano minionej nocy i była to noc nieobecności. Na parkiecie nie pojawili się LeBron James, Anthony Davis, Dirk Nowitzki, Joel Embiid, J.R. Smith, Al Horford, Bradley Beal i Dwight Howard. Ale mimo wszystko sporo się działo.

Grizzlies zatrzymali rozpędzonych Clippers. Russell Westbrook był lepszy od Jamesa Hardena. Wizards dalej przegrywają, nawet w Philly. Hawks awansowali na pierwszą pozycję w tabeli Wschodu. Isaiah Thomas rozegrał świetną czwartą kwartę, a Kristaps Porzingis zdobył najwięcej punktów w karierze.

Washington @ Philadelphia 102:109 (Wall 27)
New Orleans @ Orlando 82:89
Cleveland @ Indiana 93:103 (Love 27 – George 21)
Dallas @ Boston 83:90 (Barnes 28 – Thomas 30)
Detroit @ New York 102:105 (Porzingis 35)
Milwaukee @ Atlanta 100:107 (Antetokounmpo 26 – Millsap 21)
Houston @ Oklahoma City 103:105 (Westbrook 30)
Golden State @ Toronto 127:121 (Curry 35 – DeRozan 34)
Phoenix @ Denver 104:120 (Knight 32 – Chandler 28)
Memphis @ LA Clippers 111:107 (Conley 30 – Redick 29)
San Antonio @ Sacramento 110:105 (Gasol 24 – Cousins 26)

* Russell Westbrook wygrał rywalizację z Jamesem Harden i Thunder przerwali serię porażek, a zwycięstwo przypieczętował robiąc sobie piękny plakat z Clintem Capelą.

Zanotował 30 punktów, 9 asyst i 7 zbiórek.

Dostał też duże wsparcie od Victora Oladipo, który rozegrał swój jak dotąd najlepszy mecz w barwach Thunder. Zdobył 29 punktów trafiając 5/7 za trzy, zebrał 10 piłek i miał 5 asyst.

* James Harden miał najgorsze w sezonie 13 punktów z 16 rzutów bardzo dobrze pilnowany przez Andre Robersona, ale zaliczył też 13 asyst i 7 zbiórek. Sześciu jego kolegów zdobyło ponad 10 punktów i Rockets do samego końca pozostawali w grze, mimo że w czwartej kwarcie uzbierali ledwie 13 punktów. Na samym finiszu jednak Harden spudłował otwartą trójkę na remis, a kiedy zaraz przechwycił piłkę, jego podanie do Trevora Arizy wylądował na aucie.

* Źle się dzieje w Waszyngtonie. Wizyta w Philly miała być dla nich okazją do poprawiania swojego bilansu, ale skończyło się na bolesnej porażce.

Sixers zanotowali drugie zwycięstwo w sezonie i to nawet mimo nieobecności Joela Embiida. Świetnie wysterowali, wygrali pierwszą kwartę 29-15 i do samego końca utrzymywali prowadzenie. Wizards jeszcze zbliżyli się w końcówce prowadzeni przez Johna Walla, który 23 ze swoich 27 punktów zdobył po przerwie, ale na 1:10 przed końcem Richaun Holmes rzucił daggera, trafiając trójkę z rogu.

Najlepszym strzelcem gospodarzy był Jahlil Okafor z 19 punktami.

* Marcin Gortat – 10 punktów, 5/6 z gry i 14 zbiórek.

* Grizzlies zatrzymali dominację Clippers na parkiecie Staples Center. W trzech poprzednich meczach gospodarze za każdym razem prowadzili tu różnicą 40 punktów, teraz na początku drugiej połowy mieli 16 punktów straty. Potem jeszcze wrócili do gry i do końca walczyli o zwycięstwo, ale na finiszu Marc Gasol był clutch z rogu:

W odpowiedzi Clippers zagrali akcję na JJ Redick (29 punktów, 7/12 za trzy), który zza łuku miał dać im prowadzenie, ale piłka wyślizgnęła mu się z rąk.

* Marc trafił 4/5 za trzy na 26 punktów, do tego dołożył 6 asyst i 6 zbiórek.

Tymczasem Mike Conley był jeszcze bardziej HOT na 7/9 zza łuku. Zanotował 30 punktów i 8 asyst.

https://twitter.com/jake_h_87/status/799121630383390720

* Stephen Curry rzucił 35 punktów, Kevin Durant dołożył 30 i Warriors przedłużyli swoją serię do pięciu zwycięstw, pewnie pokonując gospodarzy w Toronto.

* DeMar DeRozan po raz 9 w 11 meczach przekroczył barierę 30 punktów. Miał ich 34 wykorzystując wszystkie 17 wizyt na linii.

* Kristaps Porzingis poprowadził Knicks do zwycięstwa ustanawiając swój rekord kariery z 35 punktami.

* Andre Drummond wrócił do gry po meczu przerwy, a najlepszym strzelcem Pistons był Kentavious Caldwell-Pope, ale potrzebował aż 22 rzutów, żeby uzbierać 21 punktów i na samym finiszu z dobrej pozycji spudłował trójkę na dogrywkę.

* Hawks nie przeszkodził brak Dwighta Howarda i Thabo Sefoloshy, nawet bez nich mieli sześciu ludzi w double-figures i na początku drugiej połowy prowadzili już +24. Bucks jeszcze odrobili straty, ale Hawks nie oddali zwycięstwa i wskoczyli na pierwsze miejsce tabeli Wschodu, zrównując się bilansem z Cavs.

* Giannis Antetokounmpo i Jabari Parker pociągnęli Bucks w drugiej połowie zdobywając wtedy razem 39 punktów. Ostatecznie Giannis zanotował 26 punktów, 15 zbiórek i 7 asyst, a Jabari 23 punkty i 8 zbiórek.

* Isaiah Thomas przez trzy kwarty nie mógł się wstrzelić, ale w czwartej wziął na siebie ciężar gry i poprowadził strasznie męczących się w ofensywie Celtics do zwycięstwa. Zdobył wtedy aż 22 ze swoich 30 punktów, a na półtorej minuty przed końcem trafił kluczową trójkę.

* Dla Mavs 28 punktów zdobył Harrison Barnes, a Wesley Matthews wreszcie trafił zza łuku i miał 6 trójek na 22 punkty.

Deron Williams wrócił po 4 meczach nieobecności, ale rozegrał tylko 10 minut i w drugiej połowie już nie pojawił się na parkiecie. Tymczasem w czwartej kwarcie Mavs stracili JJ Bareę. Wyglądało to bardzo groźnie, jak uraz Achillesa, na szczęście nie jest to chyba nic bardzo poważnego – kontuzja łydki.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułDniówka: Thompson? Cousins? Za wcześnie na dyskusje o wymianach
Następny artykułFlesz: O gównie i bałaganie – Wizards, Denver, Milwaukee

40 KOMENTARZE

  1. Ci Rockets w wersji, w której wszyscy prócz Nene i Capeli siekają trójki z rogu jak pojebani, to całkiem fun-to-watch drużyna. W życiu bym się nie spodziewał, poza tym niesamowitym playoffowym fluke z udziałem Josha Smitha, to była przez ostatnie 2-3 lata ostatnia drużyna, z oglądania której czerpałbym jakąkolwiek przyjemność

    0