Wake-Up: Cavs znowu lepsi od Raptors. 6 porażka Heat

8
fot. AP Photo
fot. AP Photo

Cavaliers po raz kolejny pokonali Raptors na własnym parkiecie, Wolves po raz kolejny oddali trzecią kwartę, a Heat po raz kolejny przegrali, mając najdłuższą serię porażek w lidze.

Toronto @ Cleveland 117:121 (Lowry 28 – James 28)
Atlanta @ Miami 93:90
Charlotte @ Minnesota 115:108 (Walker 30 – Wiggins 29)
Chicago @ Portland 113:88 (Butler 27)
Brooklyn @ LA Lakers 118:125 (Lopez 30 – Russell 32)

* Cavaliers nie rozegrali najlepszego meczu, oddali rywalom aż 26 punktów po własnych stratach, ale na finiszu znowu byli lepsi i po raz drugi w tym sezonie pokonali Raptors.

* LeBron James zdobył 28 punktów, zaliczył aż 14 asyst i tylko jednej zbiórki zabrakło mu do triple-double.

* W czwartej kwarcie po raz kolejny kluczową rolę odegrał Channing Frye, który zdobył wtedy 13 ze swoich 21 punktów (5/8 za trzy) trafiając clutch trójkę na 59 sekund przed końcem.

* DeMar DeRozan dobrze rozpoczął spotkanie (3/3 w pierwsze trzy minuty), ale ostatecznie nie dobił do granicy 30 punktów. Skończył z 26 i potrzebował do tego aż 27 rzutów.

* Kyle Lowry miał 28 punktów, 9 asyst i 4 przechwyty. Na finiszu otrzymał przewinienie techniczne za wyrzucenie piłki w trybuny, po tym jak przypadkowo odbiła się ona o jego stopę (Kyrie Irving spudłował rzut wolny)

* Cavs grali bez JR Smitha (kostka), natomiast Raptors dali mecz odpoczynku DeMarre Carrollowi.

* Po raz pierwszy od sezonu 1976/77 Cavs wygrali 9 ze swoich pierwszych 10 meczów.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułDwunasty Gracz: Bitwa w Foxborough, Bell vs Zeke i return PAT’a na win Broncos (podsumowanie Week 10)
Następny artykułFlesz: Atlanta znów próbuje nas nabrać. Where’s the D, Thibs?

8 KOMENTARZE

  1. WTF moment dzisiaj przy odpaleniu League Passa.

    Najbardziej zastanawiało mnie czy rekordy podawane pod nazwami drużyn są od razu aktualizowane po zakończeniu spotkania (brzmi idiotycznie, ale jak puszczałeś powtórkę meczu z Igrzysk na sport.tvp.pl to na górze pojawiał się duży wynik z rozpisem punktów na kwartę), ale uspokoję Was, bo nie są.

    Ktoś zauważył jakieś ułomności? W ogóle kto wprowadza nowy system po miesiącu niemalże rozgrywek? Kurde, chociaż pracuję w IT, więc wiem jak to wyglądało: “Będzie na początek października!”, “eeee, będzie opóźnienie tydzień, pojawiły się niespodziewane problemy”, “dobra, wypuścimy w połowie listopada, ale dorzucimy bilanse zwycięstw pod logami ekip” itd. :)

    PS: Czy oglądał ktoś ten nowy dokument o Benie Simmonsie? Jakiś link czy coś?

    0