Wake-Up: Rekordowe 13 trójek Stephena Curry’ego

30
fot. League Pass
fot. League Pass

Po kompromitującym występie Golden State Warriors w Los Angeles, w którym Stephen Curry wszystko pudłował, teraz wrócił do Oracle Arena i nie mógł przestać trafiać.

Utah @ Philadelphia 109:84 (Hayward 20)
Houston @ Washington 114:106 (Harden 32 – Wall 21)
Indiana @ Charlotte 100:122 (Miles 23 – Walker 24)
Orlando @ Chicago 80:112
Miami @ Oklahoma City 85:97 (Kanter 24)
Detroit @ LA Clippers 82:114 (Paul 24)
New Orleans @ Golden State 106:116 (Davis 33 – Curry 46)

* Steph znowu robił swoje i znowu wyglądał jak MVP

W wielkim stylu odpowiedział na 10 spudłowanych rzutów za trzy w LA i w starciu z Pelicans ustanowił nowy rekord NBA trafiając aż 13 trójek. Potrzebował do tego tylko 17 prób zza łuku i w sumie zdobył 46 punktów.

Piotrek Zarychta zebrał już highlighty z całego show w wykonaniu Curry’ego:

* Kevin Durant dołożył 22 punkty

* Anthony Davis zanotował 33 punkty i 13 zbiórek w siódmej z rzędu porażce Pelicans.

* Clippers od pierwszych minut zupełnie zdominowali Pistons na własnym parkiecie, a w świetnym starcie pomógł im Blake Griffin, prezentujący swoje ball-handling & passing skills. Już w pierwszej kwarcie miał 6 asysty, ostatecznie jednak zabrakło mu jednej do triple-double. Zaliczył 13-10-9 w 28 minut.

* Hornets zakończyli punktami pierwsze 12 swoich posiadań, zdobyli aż 43 punkty w pierwszej kwarcie i przeszli się po Pacers. Kemba Walker miał 24 punkty i 10 asyst, a Hornets mają swój najlepszy start w historii.

* Paul George (10 punktów z 12 rzutów, 7 zbiórek, 6 asyst i 5 strat) był bardzo niezadowolony z postawy drużyny i nie ukrywał swojej frustracji:

* Russell Westbrook w pierwszej połowie trafił tylko 2/10 z gry, ale w trzeciej kwarcie poprowadził run 20-0, którym Thunder na dobre uciekli Heat. Cały mecz zakończył z 14 punktami, 11 asystami i 5 zbiórkami.

* Najlepszym strzelcem Thunder był Enes Kanter, który w 21 minut zaliczył 24 punkty (10/12 z gry) i 10 zbiórek.

* Bulls zatrzymali Magic w drugiej połowie na 28 punktach i 23% z gry, robiąc blowout, którym zakończyli swoją serię trzech kolejnych porażek. Zanotowali tylko 3/19 za trzy, ale mieli przewagę aż 31-6 w oddanych rzutach wolnych.

* James Harden już po raz czwarty z rzędu zanotował mecz na 30-10. W Waszyngtonie miał 32 punkty, 15 asyst i 6 zbiórek, prowadząc Rockets do zwycięstwa. Cała drużyna trafiała aż 17 trójek ze skutecznością 46%.

* John Wall miał 21 punktów i 8 asyst, zostając liderem asyst w historii klubu, ale musiał opuścić parkiet przed czasem. Został wyrzucony na 33 sekundy przed końcem, kiedy otrzymał drugie przewinienie techniczne. Sędzia Marc Davis wyjaśniał za co:

“After granting the team a timeout, I felt that there was contact and that he bumped me. I wasn’t certain of his intent. I told him to watch himself. He looked over his shoulder and used vulgarity and inappropriate language.”

* Marcin Gortat – 14 punktów, 5/9 z gry, 12 zbiórek, 2 asysty i 2 bloki.

* Joel Embiid jak zwykle miał świetne momenty

Ale w starciu z Rudy’m Gobertem obaj mieli problemy z faulami. JoJo w 19 minut zanotował 14 punktów i 9 zbiórek, a też popełnił 5 strat.

* Jahlil Okafor robił sobie plakaty z Gobertem.

* Najlepszy zawodnik minionego tygodnia na Zachodzie George Hill nie zagrał w Philly z powodu urazu kciuka.

* DeAndre Jordan zaprezentował swoją nową fryzurę.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

30 KOMENTARZE

  1. Fajnie Hornets pojechali Pacers-super się ogląda Walkera jak siedzi mu rzut.

    Curry kozak,choć żal patrzeć obecnie na NOP-to nie jest team NBA w tej chwili.
    AD podobnie jak kiedyś Garnett,kręci fantasy numerki, w mega udupionej organizacji.
    Szkoda.

    0
  2. czemu Justise Winslow gra tak słabo ? …był na 110 miejscu w rankingu fantasy , wybrałem go z nadzieją że ambitnie wypełni dziurę po odejściu Dwyane Wada, wiem że to nie ten kaliber zawodnika ,doświadczenie itd… w poprzednim sezonie jego gra naprawdę wyglądała nieźle a teraz spadł na 253 miejsce w rankingu fantasy i nie umie przez ostatnie dwa tygodnie wypracować FG% powyżej .311 ??? ,dziś 2/13… mam nadzieje że się rozkręci…

    0
    • No niestety, bez Boshyka w ataku brakuje w Miami strzelców i coach Spo próbuje używać Winslowa jako ball-handlera w picku, bo w tym momencie wciąż strasznie cegli z dystansu i burzy spacing. Niestety, grając tak każdy obrońca idzie pod zasłoną i Justise (po każdej jego dobrej akcji krzyczę JUSTICE!) co jakiś czas odpala również midrange z wciąż jak zauważyłeś niezbyt dobrym skutkiem.

      Ten team Miami ogólnie można określić jako cute patrząc na journeymanów jak James Johnson czy Derrick Williams, ale jak część ekspertów (również na Szóstym o ile dobrze pamiętam) trzeba byłoby pójść w tank-mode, puścić Dragica w wymianie i zrobić UNLEASH-Hassan, obserwując rozwój Josha Richardsona, dając rzucać Winslowowi czy grać nawet Williem Reedem, do którego mam wczesnosezonowy soft spot. Heat nation!

      0
  3. Kurde Lucek, żal mi Ciebie. Bogowie b2b robią sobie z Ciebie istne jaja. Clippers 3w4 i w zasadzie zrobili 2,5 kontrolowanego blow-outu, w tym na obronie Pistons i Spursach

    #NBAWhereAmazingB2BHappen

    Przepraszam raz jeszcze. Nie miej hard feelings, ale trochę lubię, gdy los odpala w twarz za głupie wymówki, godne fana “zmęczonych i kontuzjowanych” GSW po ostatnich finałach ?

    Pozdro ?

    P.S. Clippers grają niezły basket i ciężko mi z tym żyć ?
    P.S.2 #FreeAnthonyDavis ?
    P.S.3 To był już naprawdę ostatni raz, obiecuję ?

    0
  4. To naprawdę jest absurd, że Curry zdobył z samych trójek 39 punktów. I pomimo tego, że w przedostatnim meczu był 0/10, to w ostatnich dwóch meczach jest 48% za trzy :).

    Oglądałem drugą połowę i pomimo zwycięstwa i rekordu to dalej słabo wyglądają Warriors. Pelicans z tak bekowym składem jakim wyszli dodając do tego rekord rzutowy Curry’ego powinni zostać zmieceni z sali, a byli w meczu praktycznie do końca.

    Pozytyw to dla mnie obrona Hornets – ten Dzieciak-Gilchrist (wtorkowy suchar) jest świetny w pomocy i podoba mi się, że agresywnie atakuje obręcz. Brakuje im głębi, bo nie lubię ludzi o nazwiskach Sessions, Hawes i mocno zwątpiłem w Bellinelliego, ale drugi sezon z rzędu trzymam za nich kciuki. Cats!

    0
  5. Wracając do całości ostatnich szpilek to:
    Po 1 nie usprawiedliwiałem wtedy przegraną LAC, tylko umniejszałem Twój entuzjazm wywołany startem 4-0 OKC (tu mi akurat ucierają nosa). GSW ich trochę wyjaśniło, choć kolega J Will (jeśli dobrze pamiętam) widział brak błysku u Westbrooka, bo b2b, więc to nie tylko ja ;)

    Po 2 cały czas mówię o intensywności, a nie o sumarycznym przebiegu sezonu. Zauważ, że redakcja również zwraca uwagę na b2b czy 3w4 i to nie z przyzwyczajenia. Jest to czynnik który wpływa w jakiś sposób na gracza i z biegiem sezonu ta intensywność będzie nabierać na znaczeniu.

    Po 3 to w sumie przyczepiłem się nie Ciebie, a kolegi Oskara, który pisał o głupich trenerach oszczędzających teraz swoich graczy. Zawsze mnie śmieszy, jak gość z Polski uważa się za mądrzejszego w koszykarskich aspektach od Popa ;)

    Tak w ogóle dla Clippers najważniejsze jest się nie posypać zdrowotnie, a reszta, czyli finał Konfy, przyjdzie sama. Z taką ławką, jak w tym sezonie, to nawet dziura na pozycji nr 3 nie przeszkadza specjalnie.

    GSW gra w kratkę, nie wszystko wychodzi w ataku i dają sobie skakać po głowie w obronie. Jaram się dalej przyjściem Duranta, ale dużo wody jeszcze w Wiśle upłynie zanim to na dobre zaskoczy.

    Pozdro :)

    0
    • Stary, daj spokój. Szkoda czasu. Ignoruj przytyki i tyle.
      Tłumaczenie, że b2b na początku sezonu jest bez znaczenia to łagodnie mówiąc dość ‘wesoła’ opinia. Wiadomo, ze na początku sezonu wpływ b2b jest mniejszy (może nawet mikroskopijny) niż gdzieś w drugiej połowie sezonu, ale jest. Każdy trener podchodzi do tego inaczej, zawodnicy też różnie odczuwają takie granie. Akurat teraz trafiło się, że Wolverowi idą wyniki pod jego teorię to sobie używa. Daj się chłopakowi wyszumieć. Niech się nacieszy odrobiną słoneczka w tym paskudnym, jak na razie, listopadzie.

      0
      • @PaulGacol

        Gdziekolwiek, kiedykolwiek napisałem, że b2b, 3w4 itd. nie ma znaczenia? Odnoszę sie do aspektu usprawiedliwiania “swoich” drużyn zmęczeniem lub jego brakiem u przeciwnika i zaczęło się od konkretnej sytuacji, która z pewnością pamiętasz. Odśwież sobie, jak potrzeba. Każdy grywa b2b, każdy bywa zmęczony, trzeba z tym żyć. Pokazują wyniki części drużyn, że jak grasz pierwsze 4-5 spotkań sezonu, w dodatku mogąc sie troche oszczędzać, to i takie granie da się wytrzymać, to wyniki szczęśliwie grają pod moją teorię? Brak słów. Lepiej po przegranej twierdzić “chuj, zmęczeni byli”, a po wygranej woda w usta, nagle cudownie się dało? Poza tym chyba nikogo jakoś nie obraziłem, przynajmniej tak mi się wydaje. Czytanie ze zrozumieniem i wyjęcie kija z tyłka sprawi, że Twój listopad również będzie słoneczny.

        Pozdrawiam

        0
        • Zaczałem pisać jakiś tam komentarz w stylu “dostrzegasz kij w cudzym tyłku ale żelbetowego słupa w swoim nie widzisz”, ale przeczytałem przed wysłaniem i wyszło, że jakiś taki ponury i za duzo w nim ‘analnej poezji’ więc skasowałem i napisze tylko, że rozumiem twoje stanowisko (nawet się z nim z grubsza zgadzam co ująłem słowami “Wiadomo, ze na początku sezonu wpływ b2b jest mniejszy (może nawet mikroskopijny)”, nie uważam że kogoś obraziłeś, pozdrawiam i życzę miłego dnia :)

          0
          • Ładnie chciałeś napisać, powiedziałbym że biblijnie wręcz.
            “Analna poezja”? Niezłe, pozwolę sobie zapisać ?

            0