Tom Thibodeau zgodnie z oczekiwaniami poprawił defensywę Wolves i po tym jak poprzednio tylko trzy drużyny broniły gorzej od nich, teraz ekipa z Minnesoty znajduje się na 11. pozycji w lidze. Do tego są także w pierwszej dziesiątce pod względem efektywności ataku, ale to na razie nie przekłada się na zwycięstwa. Rok temu po pięciu meczach mieli już trzy wygrane, obecnie udało im się zanotować tylko jedną (przeciwko rezerwom Grizzlies) i są trzecią najgorszą drużyną na Zachodzie.
Przed sezonem oczekiwania wobec Timberwolves były ogromne, mieli szybko stać się jedną z najbardziej ekscytujących drużyn, ale jak na razie są jedną z największych zagadek pierwszych dni sezonu. Wszyscy zastanawiają się, co dzieje się w czasie przerwy w ich szatni, ponieważ w drugich połowach wyglądają jak zupełnie inna drużyna niż ta, która biega po parkiecie w pierwszej części. I jest to sytuacja, która powtarza się w kolejnych meczach.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
O Wolves napisałem dzisiaj do Maćka w odpowiedzi na pytanie, które zadał i boję się (o) Thibsa. Niby ma co rozgryzać, ale może tak bardzo ciśnie chłopaków w przerwie, że nie wyrabiają w głowach? Niby statystycznie aż 11 ludzi gra powyżej 10 minut, to sporo jak na Thibsa. Ale czy po All-Star Game tym chłopakom starczy sił? Nie szukam sensacji, po prostu się martwię, bo jak zauważył Adaś w tekście, to dwa inne teamy w pierwszej i drugiej połowie spotkań. Jest jakaś przyczyna…
Młodość, brak doświadczenia i chłodnej głowy. Ja to widzę tak, że Minnesota ze swoim talentem po prostu wyjeżdża w mecz na maksa i zaskakuje rywali. NBA to jednak nie jest liga przypadkowych zespołów i przeciwnicy z czasem otrząsają się z zaskoczenia, dopasowują grę i gaszą entuzjazm młodziaków. Ja bym tu nie szukał za wszelką cenę winy ‘oprawcy Thibsa’ który wysysa siły witalne z młodych ciał swoich graczy ;D
Choć Rubio co prawda nie gra i jego osoba nie ma wpływu na to co aktualnie dzieje się w drużynie, to kiedy latem pojawiały się plotki o wymianie Rubio na Brandona Knighta byłem jak najbardziej za tym. Knight jakoś zdecydowanie bardziej mi pasuje do tej młodej ekipy i wydaje mi się, że wniósłby zdecydowanie więcej w kreowaniu gry.
A co do aktualnej postawy “Leśnych Wilków”, to w meczu z OKC patrzyłem na Wigginsa i chłopak był jakiś taki wyraźnie przygaszony i zdekoncentrowany. Jego skuteczność 3/13 z gry to potwierdziła. Może i z tym Thibbsem coś jest na rzeczy, może faktycznie na treningach nie pozwala im się opieprzać i ich goni za bardzo niepotrzebnie. A może po prostu ta ekipa jeszcze się nie dotarła. W każdym razie oczekiwania były inne, ale to dopiero początek sezonu. Może z 1-4 zrobi się za jakiś czas 15-12 i wszyscy wtedy inaczej spojrzą na sytuację w Minny.
Ale zauważ też, jak Roberson na niego wsiadł. Po tym bloku znad obręczy każdy by był przygaszony..
“Choć Rubio co prawda nie gra i jego osoba nie ma wpływu na to co aktualnie dzieje się w drużynie, to kiedy latem pojawiały się plotki o wymianie Rubio na Brandona Knighta byłem jak najbardziej za tym. Knight jakoś zdecydowanie bardziej mi pasuje do tej młodej ekipy i wydaje mi się, że wniósłby zdecydowanie więcej w kreowaniu gry.”
Are you all right?
Kreowaniu … pod siebie? Tak doslownie i w przenośni :-)
To chyba tylko Tobie Knight pasuje do Wolves bardziej niż Rubio i chyba jesteś jedyną osobą, która uważa, że wniósłby więcej w kreowaniu gry :)
Clinton czy Trump? oboje w b2b, od ponad roku
Wybór jak pomiędzy zatwardzeniem a sraczką.
Giant Douche vs Turd Sandwich :D
Yea, I’m aight…definitely. But I’ve got an idea for you. Just try to read with understanding.