Mecz w Oakland skończył się już w drugiej kwarcie, kiedy gospodarze zrobili potężny run, ale emocji nie brakowało. Był blok Durnata na Westbrooku i Westbrooka na Durnacie. Był trash-tak KD z siedzącym na ławce Enesem Kanterem. Ale przede wszystkim było show w wykonaniu Duranta, który od samego startu był ON FIRE.
Sacramento @ Orlando 94:102 (Cousins 33 – Fournier 29)
Indiana @ Milwaukee 107:125 (George 23 – Antetokounmpo 27)
Denver @ Minnesota 102:99 (Towns 32)
Boston @ Cleveland 122:128 (Thomas 30 – James 30)
Oklahoma City @ Golden State 96:122 (Oladipo 21 – Durant 39)
* Pojawienie się jego byłych kolegów w hali, wyzwolił to co najlepsze w Kevinie Durancie, jego strzelecki instynkt zabójcy. Zdobył pierwsze punkty w meczu i rozstrzelał się tak, że nie mógł przestać trafiać. Zaczął od 5/5 za trzy i już w pierwszej połowie miał na swoim koncie 29 punktów. W całym spotkaniu wyrównał swój rekord kariery z 7 trójkami i zdobył 39 punktów w 31 minut jakie spędził na parkiecie.
Kevin Durant has scored more than 25 points in the first half 4 times in his career.
One was tonight. The other 3? Against the Warriors. pic.twitter.com/ZIj49ILEBW
— ESPN (@espn) November 4, 2016
Durant's 39 points vs OKC ties #nba record for most points in 1st game vs ex team. Danny Ainge for Sac vs Cs & @StarburyMarbury for NJ vs MN
— Marc J. Spears (@MarcJSpearsESPN) November 4, 2016
* Russell Westbrook przez większość czasu mógł tylko przyglądać się popisom swojego byłego kolegi. Nie był w stanie odpowiedzieć i ostatecznie uzbierał tylko 20 punktów przy 4/15 z gry. Do tego dołożył 10 asyst i 6 zbiórek, ale też popisał się efektownym blokiem na Durancie.
* Natomiast jeszcze przed meczem zrobił zamieszanie w internecie swoim ubiorem, w jakim pojawił się w Oracle Arena.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Russell za bardzo skupił się na wytrąceniu z uwagi KD i został przez niego zgwałcony na parkiecie ;)
Chuj tam, zmęczeni byli:-D
OKC – GSW, to jest NBA którą chcemy oglądać, cóż za emocjonujące widowisko, napięcie niczym w telezakupach mango…
Chociaż tyle że Area21 z KG była wyśmienita.
Przynajmniej Russ miał więcej czasu na cykanie fotek :)
No i tyle wyszło z moich nadziei na dłuższe minuty big-ballem przeciwko Warriors. Szkoda, że b2b, bo nawet Russ dzisiaj bez swojego płomienia w ataku.
Czekam na jakiś tekst o Bucks, bo po wynikach patrząc dzieją się tam fajne rzeczy.
Wczoraj ustaliliśmy, że jest listopad i nie ma, że b2b, że zmęczenie…
Jeszcze Tobie nawet raz Lucek odpiszę, bo nawet mnie kolego bawisz porównaniami z tyłka :)
Dzisiejsza przegrana OKC, to była rozwałka przez GSW i zmęczenie nie ma tu nic do rzeczy. Ale oni przynajmniej zagrali b2b na wyjeździe z dobrymi drużynami i mogliby (lamersko) próbować się tym zasłaniać. Na szczęście, jak widzę, nawet ich kibice mają jedynie ubaw z Twojego tłumaczenia biednych Floppersów.
Przypomnę Tobie, bo pamięć masz krótką, że LA byli po zagraniu b2b ciastkomarszów u siebie, gdzie pierwszoplanowi zawodnicy zagrali po 30 minut, a trzeci mecz grali również u siebie i po 48h przerwy. Ale jak mówisz, w czwartym meczu sezonu, to było już za wiele dla nich. Nie wiem, czy bardziej się śmiać, czy płakać…
A wracając do meczu, to właśnie się dziś pokazało, to co może być przeszkodą OKC, w kręceniu dobrego bilansu. Jak GSW pogoniło ich na przełomie 1. i 2. kwarty, to wchodzący z ławki Russ, był do końca meczu “Angry jeźdźcem bez głowy” i oglądaliśmy już tylko złego Westbrooka, z głową o temperaturze spalanie termitu. Gość musi zakumać, i to tak naprawdę do końca, że z zimną łbem i graniem z oczami otwartymi na innych, jest grajkiem kalibru MVP, który spaja całą drużynę i wszyscy z tego skorzystają. Ja nie widzę tej skali talentu, która sama sobie poradzi, a o której wspominał wczoraj Paul Gacol.
Adams może będzie w tym sezonie centrem na double-double, zobaczymy. Super walczak, robi postępy, ale droga jeszcze daleka.
Oladipo niby przyzwoity, ale nadal nie realizuje oczekiwań, które są wobec niego od rookie season. Miał być niby pseudo drugim Wadem, ale jeszcze ma kurewsko daleko i dla mnie wygląda na razie jak gość, który rządzi w garbage time i jeszcze ma problem z trafianiem do kosza.
Dobrze wygląda młody Sabonis, ale na razie to nie ma co mówić o talencie i graczu, który wciągnie ich do PO.
No i zostaje Kanter. Ten gość mimo, że jest dziurą w obronie, to faktycznie mógłby gwałcić rezerwowe lineupy, ewentualnie wariant z Adamsem na Twin Towers, jedzący wszystkie tablice, ale gdzie wtedy ławka i gdzie ci strzelcy z dystansu, żeby się za tłoczno nie zrobiło pod koszem z wjazdami Russem, dwoma wieżowcami i resztą gości bez rzutu?
Bez dobrego Russa, z którego talentu korzystają wszyscy na parkiecie, będzie krucho.
Ale przede wszystkim są młodzi i jest potencjał. Duży plus na którym można budować.
Oby zwyciężyła w nim chęć gry dla drużyny, a nie kręcenie bez rezultatów cyferek MVP, na kiepskiej skuteczności i z duża ilością strat.
Westbroży, przy takim obciążeniu, nie dotrwa do końca sezonu. Znowu se rozwali więzadła, albo jakie inne kolano, więc na niego bym nie liczył…
Jesli posiadłby te wszystkie umiejętności to nazywałby sie Irwing D
A nie jestescie zmęczeni Hejtem ? Rozumiem że to “internetowy”przywilej.Ale to fajny portaj jest
Ale gdzie tu hejt? Hejty to są na onecie albo na jutubie, a tutaj to tylko takie podśmiechujki… Nikt tu przecież nikogo nie obraża, co najwyżej czasem w ferworze emocji możne komuś wyrwać się jakaś obelga… Do monitora.
Czym jest hejt Twoim zdaniem? Bo krytykowanie Duranta za decyzję i nie lubienie GSW w kontekście tego jak dobrzy są i w jaki sposób do tego doszli w żaden sposób nie jest hejtem. Jest to uzasadnione okolicznościami zaprzeczenie sympatii do tej drużyny i do tego zawodnika. A czy mi i innym to się znudzi? Nie wiedzę powodu aby komuś miała znudzić się niechęć do Pussiego i drużyny którą tworzy.
pussiego? :D co nastepne, kurwant, klay chujson, sraymond green?
Czego się czepiasz? Jak ma cojones wielkości rodzynek, to pewnie łatwo pomylić, że to pussy :)
czy ja wiem, czy wątły gość, który pakuje się w kontakt wbijając pod kosz i kończy akrobatycznie będąc masowanym naraz z dwóch stron, albo odpalający gamewinnery z 10 metrów ma małe cojones? ;)
Durant lubi “kończyć akrobatycznie”, będąc masowanym przez facetów z obu stron? Boję się w ogóle pytać, skąd znasz tak intymne szczegóły, ale wizja jest scary ;)
myslalem, ze curry = pussy, żeby ilość literek się zgadzała ;)
Czy Durant czy Curry, te szczegóły pożycia nadal są scary :D
raczej Jajmond Green
Jak pięknie ich KD masakrował… 2 kw rewelacja… i fajnie że SK dał mu to zrobić. Na 100 widać, że z takimi emocjami Durant radzi sobie bez problemu!:)
Z takimi owszem..
KG I SHEED <3 piątek stał się najlepszy!!!!!!!!!!!!
“Był blok Durnata na Westbrooku i Westbrooka na Durnacie”
Czy Durnat to rodzina Beldsoe? :)
To co może trochę denerwować w Clevland to te sytuacje w meczach z Bostonem i Orlando gdzie mecz w 3 kwarcie jest ustawiony wszystko wydaje się rozstrzygnięte i trzeba to po prostu dograć a nagle patrzysz i na 3 minuty przed końcem są tylko 4 punkty do przodu i trzeba się spinać zamiast mieć +15 i grać Ligginsem i McRae.