Jeszcze niedawno Milwaukee Bucks stali się dużym objawieniem, kiedy w 2014/15 podnieśli się z ledwie 15 zwycięstw sezon wcześniej i zaskakując ligę swoją fantastyczną obroną wywalczyli awans do playoffów. Udało im się to nawet pomimo tego, że dopiero co wybrany z dwójką w drafcie Jabari Parker szybko wypadł z gry przez kontuzję kolana, a 20-letni Giannis Antetokounmpo dopiero uczył się roli startera.
Wszyscy zachwycali się ogromnym potencjałem tej młodej drużyny, tym jak dobrym coachem szybko stał się Jason Kidd i wydawało się, że Bucks są na dobrej drodze, żeby w przyszłości podbić ligę. Oczekiwanie wzrosły jeszcze bardziej kiedy odnieśli także nieoczekiwany sukces na rynku wolnych agentów i rok temu zatrudnili Grega Monroe’a, który wybrał Milwaukee odrzucając propozycje z Nowego Jorku i Los Angeles.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Mialem ich osobiscie na osmym miejscu…kontuzja Middletona psuje wszystko…cholera ! musze zrobic nowa tabelke.
Bucks 15/16 – 440 trafień za trzy.
Delly – 98, Terry – 46, Mirza – 181 = 325 (w 15/16).
325 to 73 % z 440. Fajnie.
I wtedy kontuzja Khrisa. – 141. Niefajnie.