27 września Miami Heat rozpoczynają swój obóz treningowy na Bahamach, natomiast 4 października w Waszyngtonie rozegrają pierwszy mecz preseason. Ale na miesiąc przed startem przygotowań do nowego sezonu nadal nie mamy jasnej informacji czy w trakcie preseason na parkiet wybiegnie Chris Bosh, który poprzednio drugi rok z rzędu z powodu zakrzepów krwi zakończył swoje występy już w lutym. Heat co prawda używają jego wizerunku promując nadchodzące rozgrywki, a też właściciel klubu Mickey Arison w liście do kibiców sugerował jego powrót, jednak cały czas nie ma oficjalnego stanowiska drużyny w tej sprawie.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Wiem, że NBA to biznes, ale może jednak Heat troszczą się o jego zdrowie i zwyczajnie boją się, że coś złego się stanie, a wtedy mimo wszystko im też by się oberwało.
Chris wracaj zdrów z 25/10 co mecz!
A nie jest czasem tak, że po niedopuszczeniu CB do gry z powodów zdrowotnych Heat znajdą jakiś przepis pozwalający im anulować jego “dinozaurzy” kontrakt?
Edit: yyy..doczytałem art do końca:/
Nie chodzi o grę na boisku ale o maraton 82 meczów + ewentualne PO i związane z tym podróże samolotem i zmianę strefy czasowej. Jasne, są nowe leki a Chris nie ma genu powodującego zakrzepy a jednak już 2 razy wylądował w szpitalu. Czy Heat zaryzykują trzeci raz?
A nie oplaca sie bardziej Heat przehandlowac CB?
Tylko ze teraz za worek kartofli albo za Rudyego Gaya