Rio 2016: Znamy pary 1/4. USA gra z Argentyną, Hiszpania z Francją szósty rok z rzędu

4
fot. AP Photo
fot. AP Photo

UPDATE, wtorek: 

Na WPSF, czyli na tej drugiej stronie – tej na której nie mogę kląć w jednym zdaniu z “Cousins” – napisałem o czterech ćwierćfinałach, faworytach + dałem swój typ.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułKajzerek: Turniej w Austrii
Następny artykułRaport: Sacramento Kings są od dawna zainteresowani Rickym Rubio

4 KOMENTARZE

  1. Godne pożegnanie się Wielkiego Złotego Pokolenia.
    Epicki Bój z Brasil – ARGENTINA VICTA!
    Po taki Bój zebrali sie raz ostatni: Scola, Ginobili, Nocioni, Delfino
    …i juz mogą odejść w spokoju “Umarli z Dunharrow”.
    4xIgrzyska – 4xWalnaWyprawa
    Złot, Brąz, 4miejsce, Ćwierćfinał.

    w znoju i trudzie cnót Koszykarskich Mężów polegną do krwi ostatniej z Australią …

    Campazzo zwracam Wieczny Honor i niech z Garino, Vauletem, Deckiem staje z Albicelestes w gotowości wobec najeżdzców.

    Hańba Prigionemu za rezygnację kiedy winien
    w “Ostatnim Przemarszu Entów” wesprzeć kozłowaniem –
    nie był Złoty i symbolicznie go nie ma.

    Brakło tylko Mistrzostwa Świata:
    2002 – Srebrna Drużyna, o uraz Manu od Złota.
    2006 – Półfinał, “o rzut Nocioniego taki jak z Brasil” od Złota.
    to Winno być Jedno Mistrzostwo gdy USA Team często w potyczkach ulegał
    2010 – 5miejsce, to winien być medal gdyby Ginobiliego i Nocioniego wraże siły nie zmogły.
    2014 – już było za póżno.

    (ps. USA – Chorwacja (wygrany gra z wygranym Espania – Serbia))

    Vamos Vamos Argentina
    Vamos Vamos a ganar
    Que esta banda quilombera’,
    no te deja , no te deja de alentar …

    0
  2. Kurde trochę przespałem jeden dzień igrzysk i patrzę a tu Hiszpanie popchnęli Litwę 50!!! punktami. No sprawdzałem 4 razy czy ktoś się nie walnął…

    Wczoraj tez Argentyna nie wyglądała za bardzo na tle Hiszpanów, którzy nagle po byle jakich meczach z Chorwacją i Brazylią zaczęli grać szybko i z wykorzystaniem wszystkich (no może większości) swoich atutów.
    Tylko ten Rubio ciągle nie umie rzucać (nie ogladałem meczu z Litwą gdzie podobno cos trafiał). W każdym razie zagadkowi ci Hiszapnie. Z jednej strony wygladaja jakby mieli papiery na to by napsuć krwi USA, a z drugiej nie zdziwię się wcale jak Francuzi zrobią im szkolenie w tym ćwierćfinale (używając jako wykładowców rim protectora Goberta i starego dobrego profesora p’n’r Parkera, których tak przecież oszczędzają)

    0