Westbrook nie chce transferu, ale nadal nie wiadomo czy chce zostać w OKC na dłużej

7
fot, Jim Cowsert / Newspix.pl
fot, Jim Cowsert / Newspix.pl

Oklahoma City Thunder po zrezygnowaniu z zastrzeżenia Diona Waitersa nie zrezygnowali z jego Praw Birda i nadal trzymali jego cap hold, dlatego dopiero podpisanie przez niego kontraktu z Miami Heat oznacza, że teraz już formalnie Waiters zniknął z ich listy płac i Thunder mają wystarczająco wolnych pieniędzy na renegocjowanie i przedłużenie umowy z Russellem Westbrookiem.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

7 KOMENTARZE

  1. eee tam, prosta sprawa:
    – Russ gwarantuje ze przedluza – no i gitara, spokojnie sobie kombinujesz co dalej..
    – Russ nic nie gwarantuje – handlujesz nim jak najszybciej, zeby dostac jak najwiecej!

    nie ma co ryzykowac, bo w najlepszym wypadku walka o dolne miejsca PO, a w najgorszym strata drugiego mega gracza za darmo w kolejne lato..
    Mega przykro mi to mowic, ale “okienko” OKC na mistrza sie zamknelo tego lata, nie wierze ze top free agent przyjdzie grac z Russem do OKC za rok, aby stworzyc kontendera..

    0
    • Fajnie mówić prosta sprawa, przecież jeśli Westbrook nie zdeklaruje chęci na przedłużenie z OKC to inni GM-owie mając tą wiedzę nie będą skłonni oddać najbardziej wartościowych assetów tylko będą ostro negocjować wiedząc, że jest na wylocie.Sami też nie będą mieć pewności, że za rok Russell nie zostawi ich z pustymi rękoma więc nie mogą ryzykować wszystkiego.
      Przecież Thunder nie wyślą go do pierwszego lepszego klubu typu Phoenix a on zadowolony podpisze za rok 5 letnie przedłużenie.
      Przypomina mi sie sytuacja z kończącym się kontraktem Howarda w Magic, który będąc jedną z największych gwiazd ligi zamiast super dealu został wymieniony za płotki pokroju Harklessa.
      Sami Lakers też na koniec nie wyszli an tym dobrze więc to nie jest taka prosta sprawa jak Ci się wydaje.

      0
        • Wow na serio?Za gracza który był wówczas top 10 graczem ligi dostali w zamian wówczas nikomu nieznanego centra, który okazał się przyzwoitym grajkiem.Tylko tyle za franchise playera, wielokrotnego All Stara i jednego z najlepszych defensorów ostatniej dekady.Rzeczywiście świetny deal, to tak jakby wymienić Westbrooka na kogoś pokroju George’a Hilla.
          Trudno nazwać tak wyglądającą wymianę w kontekście przyszłości franczyzy dobrą a na pewno nie prostą.

          0
      • dalej uważam że w miarę prosta, biorąc pod uwagę wszystkie twoje punkty:
        1. inni GM’owie nie będą szaleć – ok, to jest oczywiste, dlatego robisz licytacje i bierzesz najlepsza ofertę
        2. inne drużyny nie będą oferować dużo, ryzykując też stratę Russ’a – wątpię że przejdzie deal inny niż taki, gdzie Russ zgodzi się na przedłużenie z team’em do którego trafia, inaczej nie ma sensu (no chyba że SAC..)
        3. najważniejsza sprawa – nie rozumiem skąd przekonanie że to ma być równa wymiana? że OKC ma dostać pół składu i kilka pick’ów?
        TO NIE MOŻE BYĆ RÓWNA WYMIANA!!!
        Podstawą całej historii jest to, że OKC za rok może nie mieć NIC, więc zamiast mieć gwiazdę rok i ją stracić za nic (bez większych szans na mistrza w tymże roku), oddajesz ten sezon i zawodnika za “coś”, coś co jest lepsze niż: “nic”+ bilety za ten jeden sezon..
        wiadomo, czasem się trafi mega deal lub/oraz idioci, jak NYK z melo, czy nawet teraz Orlando z Ibaką, ale ogólnie wymieniając gwiazdę, która jest pewne że zaraz odejdzie (jakby nie chciał odejść to by jasno powiedział, żeby Presti nie otwierał kopert nawet), nie powinieneś dostać jej równowartości, tylko tyle ile rynek da.. tak jak z Heezy’em, Howard’em itp.

        0