Atlanta Hawks jeszcze rok temu kończyli sezon zasadniczy ustanawiając rekord klubu z 60 zwycięstwami na koncie. W sumie w ciągu ostatnich dwóch lat wygrali tylko dwa mecze mniej niż Cleveland Cavaliers i byli pod tym względem drugą siłą Wschodu. Ale teraz nikt nawet nie wspomina o nich w dyskusjach o tym, kto w kolejnym sezonie będzie drugą najlepszą drużyną Konferencji LeBrona Jamesa.
I nic w tym dziwnego, ponieważ z pierwszej piątki tamtej drużyny na 60 zwycięstw w Atlancie zostało już tylko dwóch zawodników, podczas gdy pozostała trójka wzmocniła ich bezpośrednich rywali ze Wschodu. Rok temu odszedł DeMarre Carroll, dołączając do Toronto Raptors i drugi raz z rzędu miał okazję wystąpić w Finale Wschodu. W kolejnym sezonie na ten poziom rozgrywek chce wrócić Al Horford, który po dziewięciu latach zmienił barwy klubowe i wzmocnił Boston Celtics. Natomiast innego swojego byłego All-Stara Hawks sami przehandlowali i wysłali Jeffa Teague’a do jego rodzinnej Indiany, gdzie spróbuje on pomóc Pacers przebić się do czołówki konferencji.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
ja wierzę, że Howard ogarnie się z tymi pick and rollami. Ta interwencja Barkleya i Kenny’ego mogła dać mu do myślenia. Poza tym też wybrał zespół z mądrym trenerem, z jakimś planem. Fajnie by było.
Byłoby fajnie ale Dwight to nie jest facet na pick-and-rolle. Mobilny to on raczej nie jest…Musi chcieć to robić. Może po graniu w LAL i Huston w końcu to zrozumie i to będzie z pożytkiem dla drużyny. Niech zbiera, a PM i KB to wykorzystają. Oby Tiago był zdrowy…
Lubię Howarda ale nigdy nie uważałem że jest to gracz pokroju wielkich centrów. Jest słaby technicznie. Bazował całą karierę na swoim dużym atletyzmie. A gdy przyszły kontuzje i atletyzm prysł no to nie wiele tego Howarda. No ale jest… miły :-).Niech pokaże że może być liderem na parkiecie.
Wszystko się zgadza ale już wiadomo, że Howard nie będzie liderem na parkiecie.