Co za rozkosz opisywać blowout w ósmym kolejnym miesiącu Flesza. A to tylko LeBron James w podległej sobie Konferencji LeBrona Jamesa wygrał 16 mecz play-offów z rzędu i wyrównał rzadko wspominany rekord Kobiego Bryanta i Shaquille’a O’Neala.
Po kilku pierwszych minutach meczu nr 1 finału konferencji Cleveland Cavaliers zmienili swoje taktyki obrony Kyle’a Lowry’ego na skuteczniejsze, za to Toronto Raptors nie przestali pozorować obrony w ciastkomarszu Cleveland 115:84 (1-0). Jedyne zwycięstwo Toronto w tym meczu, to fakt, że rookie Delon Wright w czwartej kwarcie pokonał Mo Williamsa w minutach.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
‘ (…) ani nakarmić Carrolla, który drugie playoffy z rzędu wygląda jak pół LeBrona Jamesa – ta połowa z włosami’ – chue, chue ;]
Tak wgl, to ludzie łatwo zapominają, do czego jest zdolny Maciek i aby tylko rozpętać gównoburzę, ehhh…
Fo’ fo’ fo’
Na razie zgodnie z przewidywaniami – TOR rozkłada się przed CLEV jak kobieta lekkich obyczajów.
Tu się powtórka z serii SAS/OKC nie przytrafi. Gorzki smak będzie miał ten awans do finału konferencji dla Toronto.
Nie przesadzałbym. Nawet, jak dostaną sweepa od Cleveland, to i tak sam awans do finałów konferencji to dla nich historyczny sukces. Padają głosy, że będą analogią do zeszłorocznych Hawks, ale jednak tamta drużyna miała najlepszy sezon regularny na wschodzie, ileś tam kolejnych wygranych meczów, w dodatku Cavaliers byli osłabieni kontuzjami – to wszystko dawało jakieś nadzieje na wyrównaną serię, więc finalny jej wynik to było rozczarowanie z punktu widzenia Atlanty. Tutaj Raptors grają z pozycji totalnego underdoga, nie mają żadnych atutów i wychodząc na parkiet mogą jedynie próbować urwać cokolwiek.
już wiadomo, że nagrodą za siódmy mecz vs. MIA był wpierdol od CAVS
Ile można zarobić na tym że Cavs nie przegrają meczu w tych playoff? To ciągle możliwe jeśli w finale trafią na Thunder którzy mają doświadczenie w płaszczeniu się przed drużynami Jamesa. No ok, nie będę złośliwy, Thunder mogą urwać góra 2 mecze w finale.
Tak swoją drogą to jakie było w tym roku jaranie się że Wschód jest wreszcie lepszy niz Zachód, że więcej drużyn z dodatnim bilansem? I co z tego wyszło? Gówno za przeproszeniem. Cavs sobie płyną przez playoff bawiąc się z kolejnymi rywalami. Rozwiązać Konferencje fzhodnia:P ooo albo przenieś Cavs na Zachód. Blazers sprawili by im więcej problemu niż zrobią to Raptors.
No ale to nie raz zostało powiedziane, że to drużyny ze środka tabeli podniosły swój poziom, ale nikt nie mówił, że na wschodzie pojawiło się więcej kontenderów. Może gdzieś tam Heat pojawiali się jako czarny koń, ale kontuzje skutecznie odsunęły te marzenia na przyszłość, ale poza tym Cavs powszechnie byli typowani jako pewniak do wejścia do finału (szczególnie, jeśli będą wszyscy zdrowi).
Jakby nie patrzeć to cały środek wschodu się połamał z okazji rozpoczęcia PO- Hawks, Celtics, Heat i Hornets, każda z drużyn dostała po dupie kontuzjami, a Cavs trafili całkiem miło pod względem match-upów w kolejnych rundach, trzeba mieć nadzieję że to taki ostatni sezon z ciastkomarszem Pedro ;)
A to nie było tak, że Pistons mieli się dobrze match upować z Cavs? :) I Hawks również?
Z całym szacunkiem do Pistons, jednak to nie jest jeszcze ten poziom, brakuje doświadczenia, dodatkowo najlepszy/drugi najlepszy zawodnik w zespole nie umie rzucać FT, słabo:/
A Hawks jak się matchują z Cavs to właśnie było widać, rok temu 0-4, w RS w tym roku 0-3, i teraz PO 0-4, mieli odrobinę słabszy zespół niż rok temu i jeszcze mocno poobijani skończyli serię z C’s.
Swoją drogą, to nie jest tak, że skoro drużyny grają rozgrywają więcej meczów wewątrz konferencji, i Warriors i Spurs zdominowali ten sezon regularny (razem zaledwie 24 porażki, to tyle co samo Cleveland; TOP-4 wschodu miało 119 porażek, TOP-4 zachodu ledwie 80) to dość oczywiste jest, że drużyny na wschodzie miały większą szansę na pozytywny bilans?
2Pat :D Zajebiste.
Jak Bron mógł wygrać 16 z rzędu jak w poprzednim przegrał finały. To finały nie liczą się jako mecze PO?
Zanim się napisze komentarz, naprawdę warto przeczytać jeszcze raz zdanie, do którego chce się przyczepić. Wiesz, tak, żeby sprawdzić, czy na pewno masz się czego czepiać;)
czyli może go pobić i ostro podkręcić ;)))
Czy mój komentarz wygląda na czepianie się? Zapytałem po prostu, bo liczyłem, liczyłem i nijak mi nie wychodziło. Koledzy pomogli. Dzięki
Chodzi tylko o konferencję wschodnią
16 mecz z rzędu wewnątrz konferencji. Finały nie liczą się do do tej statystyki.
16 spotkań playoffów w konferencji LeBrona Jamesa, czyli 16 zwycięstw z rzędu w playoffach wschodu. :)
Kolejny przykład że w Stanach liczy się rekordy w sprawach mało istotnych.
Czy ktoś mógłby wyjaśnić dlaczego “Pedro” James? Musiałem to gdzieś przegapić…
O, to to :-) Don Pedro, Szpieg z Krainy Deszczowców? Taa, wyszedłem teraz na totalnego zgreda..
Może chodzi o podobieństwo w wymowie, Pedro – Lebron. Tak mi się wydaje, niech mnie ktoś poprawi…
Carroll nie dawał rady nie tylko z LeBronem.
Nie dawał rady z każdym, kogo akurat przejmował w obronie.
A na jego nieszczęście cały team bronił wczoraj sporo akcji bez żadnej pomocy, stając w obronie szeroko, przy swoich zawodnikach i zostawiając dużo miejsca pod koszem.
Ilość trójek rzucanych w poprzednich rundach przez Cavs robi swoje :)
https://scontent-frt3-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-0/p480x480/13263904_10154041460866006_8603081861698901923_n.jpg?oh=a272be98242e548f077bde7afd3e1692&oe=57D867D9
SIŁA.
ufff… a mogl zabic :))))
grali flakiem
Deflategate vol.2?
zapominamy ze Carroll gra w po co dwa dni zaraz po kontuzji.