Po pierwszym meczu Półfinałów Zachodu w San Antonio wydawało się to właściwie niemożliwe, ale Oklahoma City Thunder szybko podnieść się po tej klęsce i zostali dopiero drugą drużyną, która od początku sezonu pokonała gospodarzy w AT&T Center. Jeszcze w niedzielę zastanawialiśmy się, czy to początek końca, a teraz zrobiła nam się seria. To jest właśnie najlepsze w playoffach, że po każdym meczu nastroje mogą się diametralnie zmieniać i dopóki jedna z drużyn nie wygra po raz czwarty, nic nie można przesądzić.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Trochę dziwna ta sytuacja z Boshem. I nie do końca rozumiem zachowanie Chrisa i jego żony.
Heat świetnie radzą sobie bez Bosha i jego powrót do gry po tak długiej przerwie niekoniecznie musi przynieść pozytywny skutek.
Tym bardziej, że jeśli istnieje ryzyko zdrowia zawodnika (nawet 0,1%) to Bosh powinien się wstrzymać z grą.
Ja mu się akurat nie dziwię. Skoro czuje się zdrowy i na siłach to jasne, że chce grać i pomóc drużynie, a nie biernie przyglądać się z ławki rezerwowych. Ale trzeba brać pod uwagę ewentualne konsekwencję.
A Admirał w 1995r., nie dostał nagrody MVP przed finałem conf z Houston?