Plotki na temat możliwego transferu Blake’a Griffina nie ustają, dlatego postanowiliśmy porozmawiać o tym, czy Clippers powinni pomyśleć o wymianie z Knicks i czy może nie lepszym pomysłem dla nich będzie oddanie Chrisa Paula.
Plotki na temat możliwego transferu Blake’a Griffina nie ustają, dlatego postanowiliśmy porozmawiać o tym, czy Clippers powinni pomyśleć o wymianie z Knicks i czy może nie lepszym pomysłem dla nich będzie oddanie Chrisa Paula.
Z Irvingiem to chyba jednak takie bicie piany…
Podoba mi się idea transferu Chris Paul – Kyrie Irving. Kto mówi nie?
Cavaliers dostają zawodnika gotowego już teraz zdecydowanie pomóc im w walce o mistrzostwo po obu stronach parkietu. CP3 ciągle jest moim zdaniem top3 rozgrywających ligi (Curry, Westbrook) i, o czym wspomniał Maciek, wnosi wartość również w defensywie.
Clippers w obecnym kształcie nie pokonają w dwóch kolejnych seriach Spurs i Warriors. Może im wyjść 1 seria (jak rok temu ze Spurs), ale nie mają teamu na zdobycie mistrzostwa i chyba są tego świadomi (patrz: plotki o wymianie Blake’a). Dodając Kyrie’ego zdecydowanie wydłużają swoje okienko na mistrzostwo i mogą dać drużynie czas na zgranie się i okrzepnięcie, bo najstarszy z trójki ich kluczowych zawodników (Irving, Griffin, Jordan) ma 27 lat i dopiero wchodzi w swój prime.
Kto mówi nie?Yyyy Clippers?Jeśli Clippers myślą poważnie o walce o tytuł w najbliższych latach to Paul powinien być ostatnim graczem którego powinno się włączać w transfery.Jeśli oddadzą Chrisa to równie dobrze mogą oddać Jordana i Blake’a i zacząć przebudowę od początku, z tym że Doc nie po to uciekał z Bostonu żeby teraz w LA zakopać się na kilka lat w przebudowę.Irving to nie ta sama półka i jakakolwiek wymiana z Cavs i Paulem w tle mija się z celem.Zamieniają topowego rozgrywającego na gorszego kreatora i obrońcę jednocześnie nie uszczelniając żadnych luk.Bezsens.
Przyznaję 100% racji, że Paul jest w tej chwili lepszym zawodnikiem od Irvinga i że patrząc na dziś jest to dla Clippers krok w tył.
Wymiana ma jednak dla nich sens jeśli spojrzeć na nią w dłuższej perspektywie – Paul za chwilę skończy 31 lat, ma za sobą liczne problemy z kontuzjami i powoli wychodzi ze swojego prime’u. Irving ma niecałe 24 lat i wg mnie jeszcze spory upside. Za 2-3 lata będzie lepszym zawodnikiem od Paula.
Wymiana 1:1 się nie spina finansowo, więc w pakiecie mógłby jeszcze np. pójść Shumpert. Wtedy się zgadza: http://espn.go.com/nba/tradeMachine?tradeId=hgtso3w
Ale ta wymiana nie daje Clippers nic na dziś ani na przyszłość.Zrobić trade, żeby się pogorszyć a w najlepszym wypadku utrzymać swój status quo?To już lepiej zacząć od zera, przehandlować swoje najwartościowsze assety za picki i młodzież na niskich kontraktach.Irving gra piąty sezon w NBA,już na tym etapie kariery ma pokaźną historię urazów a jeśli do tej pory nie zaliczył jakiegoś braking year to raczej mało prawdopodobne jest że nagle z bardzo dobrego gracza przeistoczy się gracza top 10-15.To nie jest materiał na lidera i raczej nim nie będzie, już lepiej budować team wokół Griffina.Rivers i Ballmer myślą chyba raczej o mistrzostwie niż biciu się o środek tabeli na Zachodzie a Paul ma spokojnie z 3-4 sezony bycia nadal w top.Czy nie lepiej wykorzystać szansę którą mają niż na nowo cofnąć się do czasów przeciętności i braku playoffów?Popatrz na wskaźnik Hollingera przy Twojej wymianie -14 dokładnie obrazuje jak nierówny jest to trade.
Irving nigdy nie bedzie lepszy od Paula. W niczym. Wybacz :-)
Po co LAC tracic gracza na rzecz Cavs. Lepiej poczekac do konca sezonu i namowic Bronka na przeprowadzke do slonecznej Kaliforni.
Marketingowe samobojstwo. Kolejne ‘Im taking my talents’ to powrot do roli czarnego charakteru z miami.
Lebron nigdzie się nie ruszy, kropka.Raz, że jak zostało wspomniane byłoby to marketingowe samobójstwo i na nowo skierowałby na siebie całą nienawiść fanów, dwa że nie musi już gonić za tytułami a 3, żadna drużyna na Zachodzie nie zapewni mu tak łatwej drogi do Finałów jak Cavs.