Spokojna środa w NBA, nie w Portland. Trail Blazers przez pomyłkę umieścili CJ’a McColluma na liście nieaktywnych, Terry Stotts podpisał papir, Doc Rivers mógł jeszcze ponoć zgodzić się na to by CJ zagrał, ale Doc był jak strasznie mi przykro. O jak ogromnie.
New York Knicks grają swoją najlepszą koszykówkę sezonu, najlepszą od kilku lat. Los Angeles Clippers są już 6-0 bez Blake’a Griffina – możesz ich hejtować w pierwszym i drugim akapicie.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Nie ma to jak wklejać własne tweety do tekstu :))) ale “Stotts przydudził” to top 5 żartów sezonu!
Dokładnie :) Wklejanie własnych tweetów to jak lajkowanie własnych postów :)
Knicks wygrywają, Kyrie i JR mają się dobrze oby tak dalej :)!
All-star game się zbliża to jest u gwiazd NBA przebudzenie mocy ;)
Całe Portland z McCollumem na czele dołącza do sporego, jak mniemam, grona ‘sympatyków’ Clippers. :)
Jak można być takim leszczem, żeby odmówić przeciwnikowi prawa do gry. Co za łysy frajer, brak słów.
A jakim trzeba być durniem, żeby zdrowego gościa wpisać do nieaktywnych? Kobiecina z Legii nową robotę znalazła? ;)
To jest inna bajka, niemniej co to za frajda wygrać z osłabionym przeciwnikiem, jeszce do tego w RS. Nonsens.
Jeśli bierzesz pod uwagę, że to NBA, a nie asfaltowe boisko na podwórku i każde zwycięstwo pod nieobecność Twojego najlepszego gracza się liczy, to nie jest nonsens. Zastanawia mnie czemu czepiasz się Clippers, a nie wkurzasz na tego kto popełnił błąd?
Idąc Twoim tokiem rozumowania to musisz się strasznie męczyć tą ligą…
Flopowania, hackowanie, star calle itp. wypaczają ideę czystego sportu, ale (przy tej kasie, która krąży wokół zawodowego sportu) ten pociąg już dawno odjechał.
Masz stuprocentową rację. Nie lubię dzisiejszej ligi.
Po drugie, ten kto popełnił błąd jest głupcem. Jednak jakby nie było, jeśli Clippers mieli okazję na gentelmeński gest wobec rywala i nie zrobili tego, to jak to nazwać?
Czystą kalkulacją, na koniec dnia lepiej być zimnym draniem z +1 niż dżentelmenem z -1. Wykorzystali przepisy, tak jak inni wykorzystują hackowanie przeciwko nim. Moim zdaniem jedno i drugie powinno być zmienione :)
Żadna frajda, dlatego Warriors wygrali w zeszłym roku puchar frajera, a nie mistrzostwo NBA.
Tak, to zupełnie co innego, ale nadal frajdy w tym żadnej ;)
Panowie a może Blazers są mistrzami kreatywnego tankowania? Według mnie sztab chciałby przytankować (przedłużanie nieobecności Lillarda + teraz historia z CJem) ale gracze wygrywają niektóre mecze talentem wbrew menedżmentowi.
Pewnie Maciek sobie robi jaja z tym Riversem, takie błędy się zdarzają, tylko pewnie nie z jednym z liderów zespołu w roli głównej.
POR mogą w przyszłości być fajni do oglądania, mają młode talenty, dobrego trenera. Pick w top 10 pewnie też im wpadnie (Jak wypadną poza top 14 to pick idzie do Denver…).
Nie Maciek sobie jaj nie robi. Zerknij z resztą jak Doc się znalazł w tej całej sytuacji. Mnie słowo sport kojarzy się ze sportsmanship, ale w czasach dzisiejszej kasy i postawy “the winner takes it all” na ma co liczyć na to w NBA. http://uproxx.com/dimemag/cj-mccollum-doc-rivers-laughing-clerical-error/
W sumie to miał okazję zwiększyć szanse na zwycięstwo swojej drużyny, i to zrobił. Taka jedna wygrana może na koniec zadecydować np. o przewadze parkietu w 1 rundzie. Być może gdyby tego nie zrobił to właściciel miałby do niego pretensje, że nie stara się w pracy? Zawsze są dwie strony. Błąd popełnili w sztabie Blazers, wina po ich stronie.
Ale żeby nie było, też hejtuję – w końcu to Clippers ;)
Ciekawe jakie reakcje byłyby w stosunku do LAC, gdyby CJ zagrał, a Blazers wygrali… Dżentelmeni czy frajerzy?
Zgadnij…
Zależy czyje reakcje, fanów Blazers czy Clippers? :) Ja ogólnie mam wyj***ne, nie dotyczy mnie to, żadnemu z tych klubów nie kibicuję ale potrafię zrozumieć Riversa czemu to zrobił. A o kwestii fair play czy etyki w sporcie to można książki pisać.
Melo wygląda rzeczywiście ostatnio dużo lepiej.
Z tym że ja zauważyłem to już od początku sezonu. I nie chodzi tylko
o samą jego grę ale o zachowanie w ogóle: na rozgrzewce przed meczem, podczas przerw w grze, przerw na żądanie, jakiś konfliktowych sytuacji na parkiecie. Chodzi o drobne rzeczy, gesty. Wygląda wreszcie na dojrzalszego, bardziej zaangażowanego gracza, prawdziwego lidera.
Może to rozmowy z Jacksonem a może po prostu Karmelek nam wreszcie dorasta.
Dla mnie to wszystko, łącznie z jego dobrą grą tworzy aurę klasowego gracza. Wreszcie.
Świetny art mcKwiat o mało znanym fakcie z historii NBA:
http://sportowefakty.wp.pl/koszykowka/570839/czy-larry-bird-byl-naprawde-graczem-celtics
Czyli Blake jest gwiazda Celtic w koszulce Clippers ;-). A Doc pracował najpierw w Clippers teraz w Celtics, podobnie PP …
akurat to historia jakich wiele w amerykańskim sporcie…tak samo można napisać, że Anthony Davis jest graczem Hornets a Shane Doan legendą Winnipeg Jets.
Raczej nie. Po pierwsze to historia mało znana, po drugie tu nie chodzi o zwykłe przenosiny klubu z miasta do miasta.
https://szostygracz.pl/2013/06/16/nieznana-historia-nba-clippers-to-tak-naprawde-boston-celtics-a-celtics-to-clippers/
Czyżby Bostonowi,Orlando i Charlotte już siły się skończyły ? Wychodzą trudy sezonu i brak go-to-guya.
Oby…
Let’s go Knicks!
Czekam na tekst Przemka Kujawińskiego broniącego że to fantastyczna decyzja Clippers, przecież każdy trener NBA by tak zrobił!
Doc zrobił co miał zrobić, nie zgodził się, nie jego wina że Terry “przydudził”, powinien zagrać twardziela do końca a nie po meczu coś tam jeszcze mówić do CJ’a :) Zabawnie by było gdyby się zgodził a w następnym meczu taki Pop np. zrobił by psikusa i wpisał “przez pomyłkę” swoje gwiazdy na liście nieaktywnych a następnie Doc’a poprosił o możliwość gry :D
a przeciez Melo był taki słaby w ostatnim Rondzie …
nie ceniłem go jak Błajanta, ale uczynił to czego nigdy nie uczynił Błajant
Lider, gra dla Drużyny i w tym systemie Phila ma tak prowadzić ekipę
– namiastka Wielkiego LeaderShipu Scottiego AD 1993-95 i jednego gwizdku ZNYKA od finału z Akeemem.
Mądrze, roztropnie, aczkolwiek braki w atletyżmie, defensywie, czytaniu gry nie pozwolą na dużo więcej.
Bravo Melo, Szacun!
… i wieczne buuuuuuu dla Błajanta i żałość że ta gra tak na psy zeszła, ze sie taki cyrk czyni psujowi KOSZYKÓWKI.