W Houston mają dwóch podkoszowych rzucających z dystansu – Terrence Jones trafił dotychczas 19 trójek ze skutecznością 41.3%, natomiast grający od niedawana Donatas Motiejunas 5/14. Teoretycznie tego typu gracz, który może rozciągać grę to idealny silny skrzydłowy w dzisiejszej koszykówce i najlepszy partner dla Dwighta Howarda, ale JB Bickerstaff zdecydował się na inne rozwiązanie w wyjściowej piątce. Podczas gdy cała liga stawia na small-ball i nawet Grizzlies przesunęli Zacha Randolpha na ławkę, a Kevin McHale jeszcze na początku sezonu próbował w pierwszej piątce niskiego duetu skrzydłowych Ariza-Thornton, Rockets od blisko miesiąca grają wysoką piątką z dwójką środkowych. Po pierwszych kilku meczach w roli head coacha Bickerstaff ustawił Clinta Capelę obok Howarda i dość nieoczekiwanie przyniosło to bardzo dobre efekty. Rockets od tamtego momentu zaczęli wygrywać, a w sumie zanotowali już bilans 10-4 w spotkaniach, w których od pierwszych minut na parkiecie mają dwóch centrów.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Bledsoe zakończył sezon :/ co zrobi GM Suns?