Rok temu na tym etapie sezonu Will Barton nie był w stanie utrzymać się w rotacji Portland Trail Blazers, a kiedy później podczas trade deadline został włączony w wymianę Arrona Afflalo wydawało się, że jest tylko mało znaczącym dodatkiem. Był co prawda ulubieńcem kibiców w Moda Center, wnosząc dużo energii do gry, za każdym razem gdy tylko pojawiał się na parkiecie, ale przede wszystkim jego brak rzutu sprawiał, że większość czasu spędzał na końcu ławki.
Dopiero po przeprowadzce do Denver dostał okazję pokazania się w większych minutach i spisywał się bardzo dobrze, zdobywając średnio 11 punktów i zbierając 4.6 piłek w 28 meczach. Nadal jednak nie dysponował chociażby przyzwoitym rzutem z dystansu (28.4% za trzy), co w dzisiejszej koszykówce jest ogromnym minusem dla wingmana, a do tego te ładne cyferki zaliczał w drużynie, która już o nic nie grała. Ale to wystarczyło, żeby przekonać do siebie Nuggets i w wakacje podpisał z nimi 3-letni kontrakt za niecałe $11 milionów.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Jak się okazuje Neil Oshley potrafi wybierać w drafcie. Dla Blazers jeszcze się nie pomylił.
Czyzby w przyszlym roku, beda koszulki Szostego Gracza z Bartonem? :)
Powtarzam sie, ale te dnioweczki Adama czyta sie swietnie
Pozdrawiam!
Szacun za zauwazenie Bartona…grajac juz w 2k13 wiedzialem ze cos w nim siedzi :D