EuroBasket jeszcze się nie zakończył, przed nami dwa ostatnie mecze i decydujące rozstrzygnięcia, ale już wiadomo, że ten turniej jest dużym rozczarowaniem dla drużyny gospodarzy. Francuzi co prawda zgodnie z oczekiwaniami zmierzą się w niedziele z Serbią, ale nie w tym meczu, na który się szykowali. Stawka tego pojedynku miała być inna. Zagrają tylko o nagrodę pocieszenia, zamiast walczyć o obronę tytułu przy wsparciu 26 tysięcy swoich kibiców na trybunach.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
wydaje mi się, że Pop trzyma rękę na pulsie spraw i fani Spurs nie mają się o co martwić :) kiedyś po Averym Johnsonie pojawił się znikąd Parker, teraz jego zastąpi PG/F na nowe czasy – Kyle Anderson
A moim zdaniem mają się co martwić, a głosy po podpisaniu Aldridge’a były przedwcześnie hurraoptymistyczne.
Spurs czeka ciężka walka przez caly sezon, a postawa Parkera im tego nie ułatwi.
Przedwcześnie hurraoptymistyczne ? Druzyna, która mimo ciągłych problemów zdrowotnych swoich zawodników zajeła na zachodzie 6 miejsce (kiedy byli zdrowi na wiosnę grali top 3 basket ligi) i odpadła z PO przez jedno posiadanie, zdobyła top 10 gracza NBA w idealnym wręcz momencie, bo Parker nie musi być już opcją numer jeden, ani nawet dwa w ataku. Ja tutaj widzę uzasadniony hurraoptymizm kibiców Spurs.
Walka to czeka ich na początku, kiedy będą musieli nauczyć się grać z LMA na boisku, Parker będzie grał limitowane minuty, zwiększy się znacznie rola Millsa. Jeżeli zdorwie dopisze to nie widzę ich dalej niż TOP 3 na zachodzie na koniec RS.
odpadli z po przez 4 przegrane mecze nie przez jedno posiadanie
No, ale wygrali 3, więc gdyby OGROMNE szczęście nie uśmiechnęło się do Chrisa Paula (szczęście w nieszczęściu bo stracił nogę) to dzieliło ich jedne posiadanie od pomachania Clipps łapką, a że San Antonio jest drużyną, która rozkręca się stopniowo (tzw. drużyna turniejowa), mielibyśmy dzięki temu ciekawsze play-offy. Reasumując z całym szacunkiem to był trochę przypadek, że Ostrogi odpadły, no przyznajmy, przytaknijmy. Ja wiem, że w sporcie nie ma przypadków, ale to był wyjątek, który potwierdza regułę. Ta seria mogła się zakończyć jakkolwiek bo machina z obu stron była jakaś taka nienaoliwiona, to jeszcze nie było to. A jak się później okazało w przypadku Clippers ani przez chwilę to nie było to. Wystrzelali się zupełnie w tej pierwszej rundzie.
ale nie możesz upraszczać wyniku siedmiomeczowej akcji do jednej “fartownej” akcji
Oczywiście, że mogę i to robię. :) Wszyscy ( oprócz Redaktora Sitarza :) ) posługujemy się trochę hasłami i uproszczeniami bo czasami musimy, bo nie zawsze da się inaczej. Oczywiście, że gdyby SAS wygrali 4 spotkania dajmy na to w 6 to nie byłoby tematu, no ale ta seria wyglądała jak wyglądała, a wiedząc to jak wyglądała możemy użyć hasła “byli o jedno posiadanie od”, oczywiście, że trzeba znać kontekst tego wszystkiego, jeśli o to Redaktorowi chodzi, pełna zgoda. :)
Nie, nie, nie. Bo przegranie z serii i opdadniecie z play-off to kilkadziesiat zlych posiadan. O tym, ze przegrywasz mecz nie decyduje jedno, i co bys nie zrobil to nie zamkniesz tego w ostatniej akcji. Tak jest ona kluczowa, ale sam fakt, ze jest decydujaca wynika z przebiegu meczu. Bo trafiasz jeden rzut wczesniej, 2 osobiste, i nie ma o niej mowy w tej samej konfiguracji, bo dziala ten smieszny efekt motyla.
Rozumiem o co Ci chodzi, rozumiem to podejście, dlatego Ty piszesz profesjonalnie o koszykówce, a ja nie piszę nawet nieprofesjonalnie. I upraszczam. “Zaczepnie” jednak dodam, że gdyby np. Chris Paul nie wykorzystał tej okazji również nie byłoby tematu. Tzn. do tego posiadania doszło i to co było wcześniej nie miało większego znaczenia. Ok doprowadziliśmy do takiego stanu, ale jesteśmy o jedną akcję od pójścia dalej, ten mecz, cała seria sprowadza się do tej jednej, decydującej chwili, jednego posiadania, zostawiamy to co było za sobą. Nic więcej nie ma znaczenia. Tak to widzę.
Sądzę że Spurs będą w grze dopóki Clippers będą w grze.:) Dlaczego? Bo Spurs nie zostawiają rzeczy bez odpowiedzi.
W przypadku Parkera to jest jakiś mały alarm, ale jeszcze za wcześnie na bicie w dzwony. Biorąc pod uwagę, to co już wiemy, jeśli chodzi o przygotowanie Spurs, to że Parker przed sezonem, wygląda nie do końca dobrze, nie oznacza zbyt wiele, bo on ma wystrzelić w odpowiednim momencie. Martwić się będzie można gdzieś tak w połowie sezonu, chyba że naprawdę stanie się coś, tfu tfu, strasznego. Bałbym się bardziej o Gasola bo w jego wieku wystrzelić z formą przed sezonem oznacza ni mniej ni więcej, że w okresie play-offów siądzie i zabraknie paliwa. Ale to tylko spekulacje, mam nadzieję, że obaj gracze będą mieli świetny 2015/2016 i co najważniejsze będą zdrowi. Niech cieszą Nas swoją grą zwłaszcza, że koniec kariery jest bliżej niż dalej
Adam Waczyński do #NBA !
Chyba ktoś tu oglądał Dzień Dobry TVN :)