Lou Williams cieszy się, że trafił do teamu Kobe’ego, bo będzie mniej gry 1na1 niż w jego poprzednim teamie

2
FOT. ZUMA/NEWSPIX.PL
FOT. ZUMA/NEWSPIX.PL

Toronto Raptors dokonali po cichu jednej z najciekawszych zmian stylistycznych w mijającym offseason.

Raptors mieli w zeszłym sezonie 3. atak NBA (108.1 punktów na 100 posiadań), ale dopiero 23. obronę. W pierwszej rundzie playoffów przegrali 0-4 z Washington Wizards, bo żaden z ich schematów defensywnych nie mógł powstrzymać John Walla od wyglądania jak najlepszy point-guard w NBA, a Marcina Gortata – tego samego, który ma za sobą słaby EuroBasket – od wyglądania w meczach nr 3 i 4 jak Marc Gasol.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułFatalny sezon, słaby EuroBasket, Tony Parker nie daje powodów do optymizmu
Następny artykułHiszpanie mistrzami Europy, Pau Gasol MVP

2 KOMENTARZE