Tristan Thompson czeka na kontrakt i nie bierze udziału w treningach Cavs zorganizowanych przez LeBrona Jamesa w Miami. W takiej samej sytuacji jest Norris Cole, który również nie uczestniczy w nieobowiązkowych przygotowaniach do sezonu swojego zespołu. On też jest zastrzeżonym wolnym agentem, nadal pozostającym bez nowej umowy i też jest zawodnikiem reprezentowanym przez Richa Paula.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Przecież ta oferta nie będzie dla niego zła. Za rok zostanie UFA i zdobędzie sobie jakis ładny kontrakt po wzroście salary cap.
w tym sezonie na pewno dostanie duuużo szans na granie, bo u Jrue Holidaya już zapowiadają, że będzie grał limitowane minuty.
Tak się ostatnio zastanawiałem nad Richem Paulem i jego podejściem do walki o kontrakty swoich zawodników.
Wiadomo, że jednym z głównych celów agenta jest zapewnienie jak najlepszej wypłaty swojemu zawodnikowi. Jednak zastanawiam się jak w tej chwili czuje się człowiek Cole lub Thompson nie zgrywając się ze swoimi kolegami z drużyny, z którymi na 100% będzie grał w przyszłym sezonie. Rozumie, że zawodnik Cole lub Thompson wie, że to tylko biznes ale co czuje człowiek?
Czy ta taktyka szantażu czasowego nie jest zbyt minusowa?
Czy zawodnicy po takim rollercoasterze są w dobrej formie, czy są szczęśliwi jak wszyscy wokół zastanawiają się dlaczego zwlekają i nie biorą pieniędzy, które im się oferuje?
Nie twierdzę, ze Rich Paul to zły menago tylko zastanawiam się, czy taka twarda postawa w ochronie finansów swoich zawodników jest aby dla nich korzystna pod względem mentalnym, ludzkim.
Nie boj zaby. Mentalnie sie Odbija gdy tylko odpowiedni kontrakt podpisza. Tak, to tylko biznes,
w ich przypadku. Niestety.
Pytanko:
GDZIE JEST PALMA??? (na melodię this is Sparta)
Pozdrawiam.
jak mają gadać o niczym i jeszcze nabijać sobie rachunek roamingiem to już lepiej jak zrobią sobie przerwę i zaserwują petardę co by fani palmy mogli znowu pisać psalmy pochwalne
Mow za siebie ziou
Ja uwielbiam te egzegezy o skokach do wody, duszeniu arbuzow udami i klotniach Marble vs Payton. Zwlaszcza teraz, kiedy nba is dead
To, że Tobie się coś nie podoba, nie znaczy, że jest złe i trzeba mieć do tego stosunek sarkastyczno-prześmiewczy. Ot, inne gusta, na całe szczęście w obecnym ustroju można mieć inne zdanie, więc proponuje sobie tą podstawową wiedzę przyswoić:) Pozdrawiam
@Olga
Droga Olgo, nie sądziłem że mamy tutaj na 6graczu Rejtana w spódnicy która własną piersią będzie bronić miłości do tembru głosu Maćka i/lub zNYKa :)
ps. “tę podstawową wiedzę” :D
Dziwne to. Po tym jak miał całkiem solidną serię z GSW sądziłem, że zatrzymanie go, to będzie pewnik. Udanie się zaaklimatyzował, zakolegował z Davis’em, a przy kłopotach Jrue może liczyć na solidne minuty, bo Pelicans potrzebują solidnego zmiennika. Wręcz symbioza. Dziwne. Są jakieś ploty ile chciał manago?
znając RP, pewnie maxa xD