Chicago Bulls są drużyną, która tego lata dokonała najmniej zmian w swoim składzie. W sezonie 2015/16 wróci cała zeszłoroczna rotacja i tylko od nowego trenera Freda Hoiberga zależało będzie czy minuty znajdą w niej drugoroczniak Doug McDermott, rookie Bobby Portis i jak dużemu wzrostowi ulegnie rola Nikoli Mirotica.
Kiedy myślę o sytuacji Bulls, szybko kojarzy mi się ona z Golden State Warriors. Oto trener, który zbudował Top5 obronę NBA, zostaje zamieniony na debiutanta, od którego oczekuje się przede wszystkim – przede wszystkim w mediach! – poluzowania “skostniałego” ataku (nie myślę, że ten Toma Thibodeau był aż tak skostniały – stąd cudzysłów -> media) i wprowadzenia więcej opcji ‘read-and-react’. Tak czy inaczej, mecze preseason Bulls powinny być w Top10 rzeczy, które powinny nas interesować w październiku.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
wracamy dopiero 24. sierpnia, zNYK trenuje z dziećmi skoki na główkę do zbiorników wodnych – Czy to nie jest najważniejszy fragment tego artykułu? ;)
zgadzam się mniej mieszania w składzie tylko troszkę nowej filozofii i może być lepiej w razie czego to można w połowie sezony wytransferować kogoś z T.Gibson lub Noah jeśli będą słabi
B.Beal tez jest o grę z piłką i dostawanie się pod obrecz do stania się for real
Ćwiczenia do Celebrity Splash?
Mozna gdzies jeszcze obejrzec polakow z hiszpania?
Mam nadzieje ze zNykowi juz dużo urlopu mie zostało w tym roku