Wakacje w Bostonie, Danny Ainge będzie miał za co dziękować D-Willowi?

3
fot. AP Photo
fot. AP Photo

Danny Ainge mocno kombinuje kontynuując przebudowę Boston Celtics. Zbiera picki i zawodników, którzy z różnych względów wydają mu się wartościowi. Nie zastanawia się za bardzo jakich graczy potrzebuje Brad Stevens, na jakich pozycjach trzeba się wzmocnić i jak zbilansować skład, żeby talenty poszczególnych zawodników się uzupełniały. To jeszcze nie ten etap budowy drużyny. W rezultacie, Celtics są zdominowani obecnie przez dużą liczbę guardów i silnych skrzydłowych. Ale to już zmartwienie trenera jak z tych elementów ułożyć dobrze funkcjonujący zespół. Ainge ma dużo poważniejszy problem, na którym pracuje już od dawna – jak pozyskać gwiazdę, wokół której można będzie zbudować drużynę mającą wiesze aspiracje niż tylko awans do playoffów.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułKoreański draft w Las Vegas
Następny artykułTerminarz na sezon 2015/16: Już w środę! Chicago-Cleveland, Warriors-Pelicans pierwszego dnia. OKC – Spurs już drugiego dnia sezonu!

3 KOMENTARZE

  1. Deron Williams nie ma już statusu all-stara, nie ma więc już na bank możliwości urodzić miasta (a w tekście stoi: “(…) Jego decyzja o opuszczeniu Brooklynu i powrocie do rodzonego Dallas(…) “. Zapewne chodziło o rodzime:). Rodzenie miast to chyba już tylko Kobe;)

    0
    • Nie miałem pojęcia, że status all-stara jest niezbędny żeby urodzić miasto. Czego to sie człowiek nie dowie w zwyczajny poniedziałek na portalu o koszykówce ;)

      BTW cokolwiek podciągniemy pod pojęcie “rodzenie miasta”, to faktycznie wydaje mi się, ze tylko Kobe może to zrobić … :D

      0