Danny Ainge mocno kombinuje kontynuując przebudowę Boston Celtics. Zbiera picki i zawodników, którzy z różnych względów wydają mu się wartościowi. Nie zastanawia się za bardzo jakich graczy potrzebuje Brad Stevens, na jakich pozycjach trzeba się wzmocnić i jak zbilansować skład, żeby talenty poszczególnych zawodników się uzupełniały. To jeszcze nie ten etap budowy drużyny. W rezultacie, Celtics są zdominowani obecnie przez dużą liczbę guardów i silnych skrzydłowych. Ale to już zmartwienie trenera jak z tych elementów ułożyć dobrze funkcjonujący zespół. Ainge ma dużo poważniejszy problem, na którym pracuje już od dawna – jak pozyskać gwiazdę, wokół której można będzie zbudować drużynę mającą wiesze aspiracje niż tylko awans do playoffów.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Fajnie, fajnie ale kiedy w końcu będzie Palma?
Deron Williams nie ma już statusu all-stara, nie ma więc już na bank możliwości urodzić miasta (a w tekście stoi: “(…) Jego decyzja o opuszczeniu Brooklynu i powrocie do rodzonego Dallas(…) “. Zapewne chodziło o rodzime:). Rodzenie miast to chyba już tylko Kobe;)
Nie miałem pojęcia, że status all-stara jest niezbędny żeby urodzić miasto. Czego to sie człowiek nie dowie w zwyczajny poniedziałek na portalu o koszykówce ;)
BTW cokolwiek podciągniemy pod pojęcie “rodzenie miasta”, to faktycznie wydaje mi się, ze tylko Kobe może to zrobić … :D