Mogło zdziwić, że miejsca w środkowych rzędach hali Ellis Park w Johannesburgu były jeszcze wolne, kiedy w sobotnie popołudnie rozpoczynał się historyczny mecz Team Africa vs Team World.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Ja też tęsknie…
Teraz to tylko Hakeemy NOlajuwany
To były piękne czasy gdy w pomalowanym mieliśmy takich kozaków jak The Dream, Ewing, Robinson, Mutombo, Mourning , Shaq, końcówka Parisha czy Smits.
Tęsknie za tą siłową ligą ,a patrząc na Hakeema nostalgia powraca.
no i Laimbeer
Powiem tylko tyle – od 22lat kibicuję Houston przez, albo dzięki temu Panu. Nostalgia mam na drugie.
W takim razie jest Nas przynajmniej dwóch;)
To się cieszę, bo chyba w obecnych czasach to coraz cięższa sprawa kibicować im z całego serca. Ale cóż – na dobre i na złe, nawet jak robią głupie rzeczy (bo nie chodzi o wyniki – za to nie przestaje się kibicować). Czasem myślę – może by tak tam gdzie Marcin gra lub coś w tym stylu, ale kibicowanie to nie kwestia rozumu, ale serca – a ono wciąż z Houston.
“Not in my house”!
Otwieram boxscore a tam linijka z nazwiskiem Olajuwon…cofnąłem się w lata 90-te…tylko wtedy wyniki sprawdzałem na telegazecie…