Josh Smith wziął tylko minimalny kontrakt, więc jego rodzinę czeka cięższy okres

15
fot. youtube.com
fot. youtube.com

Latrell Sprewell był ostatnim All-Starem Golden State Warriors zanim do Oakland trafili David Lee i Stephen Curry. Potem grając w New York Knicks był ich najlepszym punktującym w playoffach 1999, w których zaczynając z ósmego miejsca dotarli aż do wielkiego finału. Miał też swój udział w największym sukcesie w historii Minnesoty Timberwolves, pomagając Kevinowi Garnettowi w 2004 doprowadzić ich do finałów konferencji. Był gwiazdą, ale kiedy mówisz Sprewell, jego gra i osiągnięcia to nie jest to, co pierwsze przychodzi na myśl. Z jego kariery przede wszystkim pamiętamy to, że podczas jednego z treningów dusił swojego trenera, a także to, że potrzebował pieniędzy, ponieważ miał rodzinę do wykarmienia.

W 2004 roku, przed rozpoczęciem swojego contract year, mając zagwarantowane zarobki na poziomie $14.6 milionów, Sprewell otwarcie mówił, że oczekuje od Wolves przedłużenia umowy. Dostał propozycję za około $27-30 milionów za trzy lata, ale czuł się nią urażony, a swoje wysokie oczekiwania finansowe tłumaczył tym, że ma rodzinę do wykarmienia. Ostatecznie nie doszedł do porozumienia w sprawie przedłużenia, nie udało mu się też wymusić transferu, a później już nie dostał żadnego innego kontraktu w NBA. Sezon 2004/05 był ostatnim w jego karierze, a początkiem trudnych czasów dla jego rodziny.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułNBA gra szybciej. Chicago Bulls dopiero zaczną
Następny artykułBonus w kontrakcie Jimmy’ego Butlera

15 KOMENTARZE

  1. Mam pytanko do osób które się znają na podpisywaniu kontraktów w NBA.

    Czy to nie jest tak, że nawet jeśli Smith podpisałby kontrakt z kimś na 4 milinony w tym roku to i tak dostawałby tyle samo? Tylko po prostu Detroit w związku z tym płaciliby bu mniej? Jeśli tak to nie miał za wielkich szans, żeby zarobić więcej w tym roku, więc lepiej było pójść do kontendera za minimum, żeby nie obciążać za bardzo nowej drużyny finansowo, a żeby większość kontraktu opłacało detroit.

    Z góry dzięki za info.

    0
  2. I dzięki tej wypowiedzi jestem w stanie się założyć, że zbankrutuje. Ziomek zarabiając 7 mln mówi, że będzie ciężko, więc co się stanie jak się okaże, że ludzie po 36-39 roku życia nie umierają? Tak jak szanuję graczy NBA za umiejętności, tak większość to totalne jełopy i powinni mieć w Uniwersytetach tylko zajęcia z ekonomii/ zarządzania majątkiem, bo na cholerę mają wirtualnie uczęszczać na geografię czy inne takie

    0