JR Smith nadal czeka na kontrakt i pewnie żałuje, że zdecydował się zostać wolnym agentem

12
fot. AP Photo
fot. AP Photo

JR Smith jest obecnie najlepszym niezastrzeżonym wolnym agentem pozostającym na rynku. Jest 20 lipca, a on nadal nie ma kontraktu. Na pewno nie tak wyobrażał sobie te wakacje, kiedy kilka tygodni temu zrezygnował z opcji wartej $6.4 milionów na kolejny sezon. Dopiero co został wicemistrzem ligi, miał za sobą udane rozgrywki od czasu przeprowadzki do Cleveland i nawet LeBron James go chwalił. Chciał to wykorzystać i podpisać nową długoletnią umowę, ale teraz już wie, że podjął złą decyzję.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

12 KOMENTARZE

  1. Co ten człowiek ma w głowie… Przecież to ewidentny rak w każdym zespole z małymi wyjątkami w postaci kilku contenderów, którzy, jak wiadomo, nie mają kasy żeby dać mu chociaż tyle, ile miał w swojej opcji. On nawet potrafi spierdolić tak oczywistą rzecz

    Promocja dla Cavs, którzy będą go teraz mieć za minimum, zamiast za 20 milionów (z podatkiem)

    0
  2. Robić opt-out z 6M$ za rok w sytuacji, gdy jego obecna drużyna nie jest w stanie mu zaoferować nawet połowy tej kasy + na rynku nie ma innych zespołów gotowych zainwestować w niego. JR żyje w swoim świecie, jak zwykle zresztą ;)

    0