Larry Bird nie chce dłużej Roya Hibberta w Indianie. Sugerował to już dwa miesiące temu i potwierdził podczas draftu, wybierając z 11 numerem środkowego Mylesa Turnera. Jak pisze Maciek – Turner to stretch-five, rzucający za trzy rim-protector, który może być przyszłością ligi – i może lepiej pasować do nowego, ofensywniejszego stylu gry Indiany Pacers w kolejnym sezonie.
Hibbert jednak nie zamierza pomóc Birdowi w szybkiej przebudowie i nie zrezygnuje z $15.5 milionów jakie ma zapisane w kontrakcie. Nie zniechęciły go wypowiedzi Birda, sugestie, że będzie odgrywał dużo mniejszą rolę i pojawianie się młodego konkurenta na jego pozycji. Tuż po drafcie Zach Lowe z Grantland doniósł na twitterze, że Roy wykorzysta opcją na następny sezon:
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Jeszcze dwa lata temu top3 centrów dziś może będą musieli dopłacić żeby go oddać. Bird liczył jednak, że nie podniesie opcji. Jak LMA wybierze San Antonio to proponuję do Lakers go w zamian za Hilla i Younga. Obaj wpisują się do systemu szybszego grania i rzucania. W każdym razie lepiej niż Roy, heh.
Good move Hibbert!
Keep gettin’ dem checks Roy!
To Bird będzie musiał dołożyć jakiś pick żeby się Go pozbyć.