Dwóch z Europy część 2: Kristaps Porzingis

15
fot. AP Photo
fot. AP Photo

Jeden urodził się w Chorwacji w położonym nad Adriatykiem malowniczym Dubrowniku. Drugi w leżącej nad Morzem Bałtyckim i oddalonej o ponad 200 kilometrów od stolicy Łotwy Lipawie. Jeden może grać na pozycjach dwa i trzy. Drugi, to mierzący ponad siedem stóp silny skrzydłowy. Jeden w 2011 roku został MVP Mistrzostw Europy do lat 16. Drugi dwa razy z rzędu wybrany został do piątki najlepszych młodych graczy hiszpańskiej ACB. Jeden gra w koszykarskiej Barcelonie, drugi w koszykarskiej Sevilli. Wieczorem 25 czerwca Mario Hezonja i Kristaps Porzingis znajdą się w Top10 Draftu 2015.

Część 1: Mario Hezonja

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

15 KOMENTARZE

  1. a tak reasumując, gdzie widziecie Hezonję i Porzingisa jutro? ja osobiście od Porzingisa chyba wolałbym już Franka the Tanka, może WCSa. Serio, zupełnie nie rozumiem, jak młodziak z Europy, mało grający w lidze hiszpańskiej może być postrzegany za kolesia z tak wielkim potencjałem.

    0
  2. Super artykuł scoutingowy:) z cytowanej wypowiedzi Chrisa Ekstranda (z mccall.com) wynika, że Durant wycisnął sztangę z 185 lbs tylko raz. Jednak we wszystkich innych źródłach podają, że jednak nie udało mu się to ani razu. Inni, którym ta próba się nie powiodła to m.in. Monta Ellis, Jamal Crawford (ciężar na sztandze był większy od masy ich ciała). Taka ciekawostka.

    Co do Kristapsa to w moim odczuciu prezentuje podobne cechy co Bargnani przy wejściu do NBA. Zasięg rzutu to największy ich atut. Oboje mają problem z walką na deskach i fizycznością. Jednak wydaje się, że Porzingis ma dużo lepszą pracę nóg i kordynację ruchową, co daje mu możliwości bycia dużo lepszych i w ataku i w obronie (co już widać, gdy gra off-screen). Sądzę, że ten upside Łotysz ma większy, ale niezapominajmy, że Andrea został wybrany przed LMA (nr Morrison)z nr 1, co nawet przy słabym drafcie oznacza, że widziano w nim duże możliwości rozwoju i dokładania kolejnych elementów do gry. Po części pewnie to też wina organizacji i bałaganu w NYK w tamtych czasach.

    0