Marreese Speights pozbawił Warriors dwóch łatwych punktów pudłując wsad w kontrze

3
fot. League Pass
fot. League Pass

Golden State Warriors po raz pierwszy w tym sezonie zakończyli mecz przedłużony o dogrywkę mając na koncie mniej niż 100 punktów. Obrona Cleveland Cavaliers wykonuje świetną pracę i w dwóch pierwszych spotkaniach zatrzymali ofensywę rywali na średniej o 7.6 punktów na sto posiadań niższej niż zaliczali oni przez pierwsze trzy rundy. Jednym z kluczowych elementów, który pomaga im w tak skutecznym ograniczeniu Warrors jest narzucenie swojego wolnego tempa gry. Po dwóch meczach jest to 93.65 posiadań PER-48, podczas gdy wcześniej ekipa Steve’a Kerra grała w tempie 96.6, po tym jak w sezonie byli najszybszą drużyną całej ligi (100.69).

Ta wolna gra, pozwala Cavs ograniczyć liczę strat i możliwości wyprowadzania kontrataków przez ich rywali. Do tej pory Warriors byli jedną z najczęściej grających transition drużyn i w drodze do Finałów zaliczali najlepsze 21.6 punktów z kontry w playoffach (w sezonie też byli numerem jeden z 20.9). Tymczasem w obu meczach przeciwko Cavs uzbierali łącznie tylko 31 fast break points i to pomimo tego, że grali w sumie 10 minut dłużej.

Mogli mieć dwa więcej…

W ostatnich sekundach trzeciej kwarty, Draymond Green przeciął podanie Matthew Dellavedovy pod kosz, Andre Iguodala przejął piłkę i oddał ją do Marreese Speightsa, który miał otwartą drogę do kosza….

Trzeba było do niego nie odgrywać, ponieważ jest jednym z najgorszych zawodników tego sezonu jeśli chodzi o skuteczność przy minimum 30 próbach wsadzenia piłki z góry. Jego 34/ 40 plasuje go w dolnej 15.

W poprzednim spotkaniu Speights przydał się, kiedy trafiał swoje jumpery i zdobył 8 punktów pomagając Warriors rozkręcić swój atak. Teraz jednak spudłował trzy rzuty i był bez punktu. Pomógł tylko zaniżyć swojej drużynie średnią w kontrze i przyczynił się do tego, że Warriors po raz pierwszy w tym sezonie rozpoczynali czwartą kwartę mając mniej niż 60 punktów. W sytuacji gdy mecz skończył się po dogrywce i to różnicą tylko dwóch punktów, takie zmarnowane sytuacje bolą jeszcze bardziej.

3 KOMENTARZE