Chicago Bulls ani przez moment nie przegrywali w meczu nr 1, Cleveland Cavaliers ani przez moment nie przegrywali w meczu nr 2.
W pierwszej kwarcie Jimmy Butler zostawił LeBronowi Jamesowi miejsce w lewym post, tak aby Joakim Noah mógł od linii dojść z podwojeniem. James łatwo jednak sobie z tym poradził, skończył layup z faulem i Cavaliers prowadzili już 10-2.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
na pewno nie pomagają doniesienia o rychłym zwolnieniu Thibsa…
Popieram. Raczej tutaj jest pies pogrzebany, bo wyraźnie odpuścili ten mecz.
Czy to nie Jimmy będzie po sezonie wolnym agentem? Ciekaw jestem, czy zostanie w Chicago, czy może jednak jakiś inny klub skusi go dobrą ofertą.
Butler jest RFA więc nawet nie ma co się nad tym rozwodzić – Bulls go wyrównaja i zatrzymają.
Normalnie przedłużenie Jimmi’ego to powinien być no-brainer, ale to nie musi być takie pewne w przypadku Chicago. Tak jak pozbyli się Denga za pietruszkę (zastrzeżony pick shaqramento), czy graczy zadaniowych, którzy robili grę gdy nie było Rose’a. Buttler ma w tym roku 26lat, jeśli Byki pójdą w przebudowę, to może nie chcieć specjalnie czekać, Rose ma jeszcze 2 lata kontraktu za grubą kasę , Gasol ma swoje lata i bardzo przyjemny kontrakt, Noah coraz więcej problemów z kontuzjami. Może być tak, że pójdzie sign & trade po pick w loterii draftu (np. z NY).
Pozbyli się Denga bo nie chcieli płacić podatku, poza tym był już mocno wyeksploayowany a widzieli, że Jimmy może z powodzeniem wejść w jego buty. Musieli by oszalec żeby pozbyć się Butlera, który ma spory upside i będzie się nadal rozwijał. Zwłaszcza, że ten draft nie zapowiada się tak mocno jak poprzedni, moim zdaniem zostanie.