Co dalej z San Antonio Spurs? Przed nimi bardzo ważny offseason

19
fot. John Fisher / Newspix.pl
fot. John Fisher / Newspix.pl

San Antonio Spurs są fantastyczną drużyną pod każdym względem, ale jest jedna rzecz, która im nie wychodzi i której po prostu nie mogą zrobić. Już po raz piąty podchodzili do obrony tytułu i po raz piąty ta sztuka im się nie udała. Tym razem odpadli już w pierwszej rundzie, podobnie jak to miało miejsce po zdobyciu pierwszego mistrzostwa i po raz pierwszy od 2011 roku skończyli rozgrywki tak wcześnie.

Kawhi Leonard jeszcze nigdy odkąd trafił do NBA nie miał tak długich wakacji. W trzech poprzednich sezonach za każdym razem Spurs grali co najmniej w finałach Zachodu, ale to właśnie po tamtej przegranej rywalizacja z Memphis Grizzlies w 2011 miał miejsce kolejny przełomowy offseason w historii klubu. Zanim się jednak o tym przekonaliśmy, wydawało się, że to koniec Spurs. To były jeszcze te czasy, kiedy nie byliśmy przekonani o ich nieśmiertelności i bardzo często słyszało się głosy przewidujące kres ery Duncana i spółki. Porażka w pierwszej rundzie miała tylko to bezsprzecznie potwierdzać. To był ich trzeci rok z rzędu, w którym nie doszli dalej niż do drugiej rundy, a ich liderzy były już tak starzy… Niespełna dwa miesiące później w czasie draftu dokonali wymiany z Indianą Pacers pozyskując wybranego z 15 numerem Leonarda, swoją nową gwiazdę i rozpoczęli kolejny okres sukcesów. Teraz podobnie jak cztery lata temu, także przed nimi bardzo ważny offseason. Rok temu zatrzymali cały mistrzowski skład, teraz szykują się duże zmiany.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułPółfinał Zachodu, mecz nr 2: Mike Conley wrócił, Ojciec Grindu dowodził obroną, Grizzlies doprowadzili do remisu
Następny artykułDniówka: Co zrobi dwóch Jamesów?

19 KOMENTARZE

    • A niby czemu mieliby nie dać rady? Stawiam wódeczkę, że Leonard w offseason nawet nie będzie robił żadnego objazdu a’la Howard czy Carmelo i któregoś dnia po prostu sources Woja doniosą, że SAS i Kawhi uzgodnili warunki nowego kontraktu. Bułka z masłem.

      0
  1. Baaardzo fajna analiza. Żaden z liderów Spurs nie będzie lepszy, piszę to mając wielki szacunek do tego jacy są i co zrobili. Z tej mąki może być jeszcze chleb ale… muszą dostać bardzo dobrego gracza na pozycje 4-5 (Aldridge:)?) i myślę że nowa jedynka “na cały etat” a Parker jako pierwszy wchodzący. No i trzeba się oswajać powoli, że pewna epoka tego zespołu się kończy. Pamiętam jak odchodził Admirał było podobnie i dali radę:)

    0
      • To chyba temat, żeby coś pisać i wierszówka się zgadzała, podobnoż, że z Aldrigem to było tak, że jak go pytali na początku sezonu czy zostaje to mówił Blazer for life, a ostatnio, że we will see i, że Spurs so near or at the top jego rozważanych drużyn. Ale z drugiej strony patrzy podobnoż głównie na hajs, a tego nie ma da mu nikt więcej niż Portland. Czyli nie wiadomo.

        0
      • 1. LaMarcus po sezonie ładnie pożegnał się z kibicami.
        2. Lillard oczekuje maksymalnej, 5 letniej umowy. To znaczy, że to on a nie LMA ma zostać (?) designated player.
        3. Nie wiadomo co z Wesem po ciężkiej kontuzji.
        4. Aldridge kasę już ma, teraz chce wygrywać. A w Spurs i tak dostanie maksa jak co.
        5. O zainteresowaniu (wzajemnym!) nawet w ostatnich dniach było bardzo dużo.

        Reasumując: LMA w Spurs to wersja bardzo prawdopodobna. I wtedy PTB odpuszczą też Wesa i będą próbowali pójść w szybką przebudowę pod Lillarda. Mark my words.

        0
        • Wszystko ładnie wygląda, ale to są czyste spekulacje. Wiadomo, że nie powie na exit interview, że nie wyobraża sobie grać gdzie indziej, bo z miejsca miałby gorszą pozycję negocjacyjną. Mówił jednak na przykład, że w kontekście decyzji gdzie będzie dalej grał najważniejsze jest jak dobrze czuł się w Blazers przez ostatnie 9 lat. Dla mie w połączeniu z 5-letnią umową to całkiem dobry argument, aby się nigdzie nie ruszać.
          + to ile ma kasy i czego tak naprawdę najbardziej chce, wie tak naprawdę tylko on.
          Fakt, że Lillard chce 5-latki, nie znaczy, że ją dostanie, zwłaszcza, że Blazers nie muszą przedłużać jego umowy już teraz ;)

          0
          • Na espn pisali, że sources mówią, że LMA jest 50/50, Były jakieś szersze analizy, ale wiesz z nimi było jak z pogodą u górali, jedni pisali, że najlepiej mu będzie w PRT bo Lilliard jest taki wow i zaraz wróci mathews, a w SAS banda emerytów. Inni, że w SAS super, bo od małego kocha Duncana i ma go na VHS i, żeby Duncan robił za tego co go nakłoni. I, że chce do mamy do Teksasu znowu zobaczyć rodeo i być w domu, i, że fajnie by było zobaczyć co to jest ten finał konferencji. Czyli piszą, żeby pisać. Coś na pewno jest na rzeczy , więc chyba bym nie zakładał, że to jest nie realne.

            0
          • Jedank w exit interview LMA podziękował wszystkim w Portland za wspaniałe 9 lat. w normalnych warunkach po odpadnieciu z PO dziekuje się raczej za miniony sezon. Ta wypowiedz zabrzmiala raczej jako pożegnanie z organizacją. No, ale to tylko moja interpretacja. Co istotne, zapowiedział, ze nie będzie przeciagal swojej decyzji wiec na LMA-dramę się nie zanosi.
            A Lllard może sobie żadać ile chce, najpierw niech potrenuje i pojdzie w kierunku max-defense, to może dostanie z czasem max-contract

            0
  2. Chwała

    kości rzucone … widać Aldridga u boku Leonarda … a Ginobili pije ze żródła motywacji … napoji sie tyle, że zakończy w Chwale …
    nie tylko Laur NBA … ale i medal z Argentinos na Igrzyskach w Brazilejros … Tony zdrowia ma na jeden wielki sezon … a Ojcowi Timowi na imię 6 … a Diaw zadziwia, zadziwia i Green rzuca, rzuca … kości rzucone … widać Aldridga u boku Leonarda.

    0