I runda, mecz nr 6: Chicago Bulls pożegnali Milwaukee 120-66…

12
fot. AP Photo
fot. AP Photo

John Henson, głowa do góry. Byłeś świetny w tej serii i pokazałeś w tym sezonie, że możesz efektywnie grać na pozycji centra w tej lidze.

Ale historia raz jeszcze wzięła górę. Wzięła, zjadła i wypluła.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułDniówka: Noc przetrwania
Następny artykułI runda, mecz nr 6: Clippers wreszcie wygrali crunchtime, będzie mecz numer 7

12 KOMENTARZE

  1. Patrzę – 66 punktów i tak się zastanawiam na co ja patrzę…
    Znowu zerkam, a tam 66 punktów jak byk.
    Spoglądam obok – 120 punktów.
    Wciąż patrzę i nie potrafię znaleźć odpowiedzi co tutaj stało się…

    0
  2. W sumie to można było obejrzeć tylko pierwszą kwartę. To była porządna lekcja dla Milwaukee i Jasona, coś w stylu: ” Dobra, chyba się chłopaki zachłysnęliście za bardzo tymi dwoma wygranymi, trzeba wam pokazać gdzie jest wasze miejsce, miłego wypoczynku nad jeziorkiem” :)

    0
    • W obronie beda coraz lepsi, o ile kontuzje ich omina, naprawde na tle Bulls ich obrona wygladala swietnie, las rak w gorze, swietne zamykanie lini, dobre switch, to bedzie im robic robote w przyszlym sezonie. Oby urosli ofensywnie, bo nie moga tak jednowymiarowa druzyna

      0
      • Oczywiście, że tak, ale nie w tym sezonie ;) Zobaczymy co przyniesie następny sezon w Milwaukee, może powstanie jakaś historia playoffowa Milwaukee kontra Chicago, już za rok na ekranach “Kozły zemsty:bycza krew”. :) W Milwaukee jak nie rozpieprzą tego co tam powstaje to będzie pozytywnie.

        0
  3. “Potrzebują jak najwięcej minut gry razem, bo ich podstawowa piątka przez kontuzje rozegrała w sezonie regularnym zaledwie 21 spotkań”

    A ja przez pół meczu słyszę od komentatorów “Dlaczego Thibs trzyma s5 na parkiecie przy takiej przewadze?”…

    0