Kiedy pojawiła się oficjalna informacja z Cleveland, że Kevin Lovez został wykluczony z gry w drugiej rundzie playoffów, można jeszcze było myśleć scenariuszach zakładających jego powrót na finały Wschodu albo w ich trakcie. Można było mieć nadzieję, że nawet osłabieni Cavaliers poradzą sobie z Bulls, skoro oni nie mogą skończyć serii przeciwko drużynie grającej Ersanem „31% z gry w playoffach” Ilyasovą jako starterem na czwórce, którego zmiennikiem jest Jared Dudely. Awansują do kolejnej rudny, potem dołączy do nich Love i wrócą do roli jednego z faworytów do tytułu. Ale niestety teraz już nie można na to liczyć.
Howard Beck z Bleacher Report doniósł wczoraj na twitterze:
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Fuckin Kelly Family…
Hitem sezonu by było, gdyby Love zapakował się i wrócił do Minnesoty.
No brainer – wykorzystanie opcji, przygotowanie się w spokoju do sezonu, weryfikacja swojej pozycji w drużynie i swoich aspiracji, podpisanie nowego kontraktu w nowym salary.
Ciekawe czy zostanie w CAVS do których moim zdaniem nie pasuje, czy wybierze inną opcję. Myślę, że będzie miał sporo ofert. Według mnie Love pasowałby do drużyny z Bostonu, ale w tej sytuacji nie wiem czy chciałby grać razem z Olynykiem. W każdym razie ja chciłbym, żeby grał wszędzie, byle nie w CAVS. Kto wie, może wybierze Lakersów? :)
Oczywiście, że wybierze Lakersów. Jak tylko podpiszą Lebrona.
Jaka jest logika w odchodzeniu z Cavs? Podejmie opcję w kontrakcie, spróbuje jeszcze raz gry u boku jednego z trzech najlepszych duetów w lidze, który swoją obecnością może uczynić najlepszym.
A jak się nie uda to za rok będzie mógł wziąć większy hajs, nawet gdyby jego notowania nieco spadły.
Ja już kiedyś pisałem to samo ale powtórzę – skąd pewność, że Cavs będą gotowi zaproponować mu maksymalny kontrakt?Przecież tyle mówiło się o tym, że jego potencjał w pełni nie jest wykorzystywany, że jego rola często jest marginalizowana, że sam Love nie do końca się odnajduje w tej drużynie.A dochodzą jeszcze kwestie zdrowotne, problemy z plecami, które się nasilają z biegiem lat, teraz dodatkowo uraz barku i Cavs mogą nie być przekonani do przepłacania gracza, wokół którego pojawia się wiele znaków zapytania.Te wątpliwości czy nawet próby negocjacji z Kevinem mogą go zniechęcić do pozostania w Cavs a tacy Lakers na pewno będą zdeterminowani by go ściągnąć do LA.
@grasshooper
skoro wybiegasz w przyszłość w stylu co będzie za rok, spróbujmy ;)
– Kevin wykorzystuje w tym roku swoją opcję na nast. sezon
– za rok zostaje free agent, czeka na maksa
– dostaje ofertę max kontraktu od Cavs ponieważ właśnie do spółki z LeBronem i Kyrie zdobył pierścień
– wybiera ofertę Cavs ponieważ konferencja wschodnia nadal jest słabsza niż zachodnia
Ja nie wybiegam w przyszłość do tego co będzie za rok, ja mówię o scenariuszach które mogą się wydarzyć już po tym sezonie.Nie wiemy na ile Love może być niezadowolony ze swojej roli w Cavs, tak jak nie wiemy na ile w tej obecnej drużynie władze wyceniają Kevina.To, że jest graczem na maxa gdy jest zdrowy i gra to niezaprzeczalne, pytanie czy w tej konkretnej drużynie płacenie mu ponad 20-25mln$ za sezon i bycie co najwyżej 3 opcją jest wkalkulowywane w plany zdobycia mistrzostwa.Czy aż tak jest dla nich ważny, że będą bez problemu oferować takie pieniądze nie zważając na kwestie zdrowotne i dopasowanie do taktyki.
Jestem bardzo ciekawy co na tą całą sytuację jaka zaistniała ma do powiedzenia James, że będzie musiał walczyć sam z Irvingiem.