I runda, mecz nr 5: Mecz Michaela Cartera-Williamsa, 10 na 41 backcourtu Bulls, seria wraca do Milwaukee

10
League Pass
League Pass

Ach jak te dzieciaki szybko dorastają. Jeszcze niedawno wzruszał nas opowiadając o tym, jak bardzo nie lubi przegrywać (i wciąż przegrywał), by dziś prowadzić swój zespół do zwycięstwa w meczu playoffów. Michael Carter-Williams w pierwszych czterech spotkaniach grał pomiędzy kiepsko a fatalnie. Po zakończeniu każdego starcia szedł do szatni i cicho szeptał w ucho Ersana Ilyasovy “dziękuję”. Tylko Turek bowiem sprawiał, że nie rozpętała się jeszcze ogólnokrajowa dyskusja nad tym, jak to się stało, że playoffowy zespół ma takiego rozgrywającego. MCW nie mógł nawet tłumaczyć się wiekiem, bo – wierzcie lub nie –  nie jest już gówniarzem (w tym roku kończy 24 lata).

Jedna statystyka. W pierwszych czterech spotkaniach Bucks z Carterem-Williamsem na parkiecie byli średnio o 19 punktów na 100 posiadań gorsi od Bulls. Bez niego? O 19 punktów lepsi.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

10 KOMENTARZE

  1. 1. Thibs musi odejść po tym sezonie
    2. Jesli Bucks dalej będą podawac biegac i aktywnie bronić a Bulls stać w ataku i miec nadzieje ze jak nikt z nich sie nie ruszy to cos się uda to szykuje nam sie pierwszy comeback z3:0
    3. Bucks grają smallballem a thibs uparcie trzyma w tym czasie gasola i noah na parkiecie geniusz taktyczny biorąc pod uwagę chęci do biegania gasola
    4.rotacja zlozona z 7graczy gdzie butler w każdym meczu grubo ponad 40minut masakra.
    5. Rose i jego ignorancja w obronie powala i pasywnisc w ataku wiem ze na poczatku jeszcze siedziało za trzy ale to byla kwestia czasu jak wróci wszystko do normy.
    6. Thibs nie ma jaj i jest zbyt schematyczny zajeżdża ta druzyne nie umie rotować nie czyta gry juz dawno za gasola w pierwszej piątce w tej serii powinien grac mirotic przyspieszylo by to grę bulls i otworzyli troche pomalowane dzieki temu ze byłby spacing. Nie gra lawka zapomina o tym co ma w składzie i tego nie wykorzystuje zreszta miał kiedys korvera i nie potrafił z niego korzystać wtedy i stawial na bogansa bo ten lepiej bronił. Thibs out budować wokół butlera i mirotica nie liczyc na cud Rosea

    0
    • Generalnie broniłem Thibsa, ale trudno polemizować z tym co napisałeś, widać wyczerpały się pomysły na drużynę . Brooks grał pod nieobecność Derricka bardzo dobrze, to w podziękowaniu dostał wczoraj 6 minut gry,a D-Rsoe 42,a z gry 5 na 20.
      Generalnie bardzo mnie wkurwia rotacja składem, a raczej jej brak, Snell nie miał dnia i gra, Taj grał nieźle to siedział, Butler 46 minut, ale po cholerę próbować McDermotta. Co tutaj dużo mówi, jeszcze przed meczem numer 5 wydawało mi się, że Bulls mogą sporo namieszać na Wschodzie, ale nawet osłabieni Cavs spokojnie sobie z nimi poradzą o ile Chicago się w ogóle zamelduje w półfinałach.

      0
  2. Jedna statystyka. W pierwszych czterech spotkaniach Bucks z Carterem-Williamsem na parkiecie byli średnio o 19 punktów na 100 posiadań gorsi od Bucks. Bez niego? O 19 punktów lepsi.
    Jeżeli Bucks i MCW są zbiorami rozłącznymi to powyższy paragraf ma sens
    pi i sigma dwa matplanetyczne znaki…

    0
  3. Jest szansa na sensację i wyjście Bucks z 0-3. Thibs na całej linii przegrywa z Kiddem. Liga się rozwija, już każdy szanujący się team ma jakieś smallbalowe ustawienie. Ale nie Thibs, jest na to zbyt schematyczny. I mimo że mógłby cały sezon grać szerszą rotacja to zajeżdża liderów. Obrona już też nie ta sama. Bulls nie wygrają game 6 a w game 7 będą pod ścianą. Szkoda. Szkoda tego teamu

    0