Nie wiem, gdzie zacząć. Naprawdę nie mam pojęcia, gdzie zacząć. Nie byłem na to gotowy. Spodziewałem się, że znów najbardziej ekscytującym momentem mojej nocy będzie ocena reporterki i występu w przerwie. I tak, była Jaime Maggio i był wypłoszony z jakiego kościoła w Georgii Montell Jordan i nawet nuciłem sobie pod nosem this is how we do it. No bo dlaczego nie. To był dobry mecz do przerwy, ale nie na tyle dobry, żeby nie nucić.
Zanotowałem sobie skrupulatnie, że Doc Rivers nie odważył się już wystawić na początku drugiej kwarty całej piątki rezerwowych, swoich a tribe called stench. Zanotowałem, że już nawet Tiago Splitter nie jest w stanie zrobić nic z Blake’iem Griffinem, który w każdej akcji atakuje obręcz. Gdzieś na obrzeżach kartki, koło kwiatków i ślimaczków, napisałem niebieskim flamastrem “wow Austin Rivers nieźle broni”. Przygotowałem sobie nawet pierwsze zdania, na wypadek przewidywanej wygranej Spurs: “Tim Duncan usłyszał, że Manu Ginobili powiedział o DeAndre Jordanie, że jest najbardziej atletycznym centrem w historii tej ligi, spojrzał w statystyki meczu numer 1 i poszedł wykąpać się w krwi dziewic. Pomogło, nie spudłował do połowy drugiej kwarty i wydawało się, że znów mamy 2003 i Duncan jest tamtym Duncanem, a Jordan jest… nie ma znaczenia, kim jest Jordan, bo nikt nie pamięta nazwisk centrów, którzy próbowali bronić Timmy’ego w 2003”.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Clippers albo zapomnieli albo nie wzięli jednej rzeczy pod rozwagę. Duncan na bodaj 2 min przed końcem regularnego czasu miał 5 fauli. Jeszcze jeden i kolejny po Ginobilim opuścił by mecz. Na początku dogrywki powinni według mnie posłać piłkę do Jordana żeby spróbował zagrać z faulem. Bez Duncana mogli by nie dać rady w dogrywce
Przez Popa taktykę leciałem do pracy na łeb na szyję a i w niej dogrywkę śledziłem. Jak mogli tego przepisu nie zmienić po sezonie 2013/2014, przecież to niszczy koszykówkę
Przepis jest dobry, a Jordan mierny na linii … w tej grze chodzi o rzut, jak ktos nie potrafi to niech podaje reczniki na koncu lawki;)
A jak Ty byś chciał ten przepis zmienić? Rzucanie to przypadkiem nie jest element tego sportu? Wystarczy, że koszykarze nauczą się rzucać osobiste i to “niszczenie koszykówki” samo zniknie.
Nie zrozumcie mnie źle, każdy korzysta z przewag i plus za to tym trenerom. Ale nie po to wstajemy o 4:30 w nocy często oglądając kolorowe wirujące piksele, które bez przerwy rzucają wolne. Niech korzystają z przewag podczas gry.
FAUL NA ZAWODNIKU Z PIŁKĄ, OK NIE MA PROBLEMU
ALE KAŻDY INNY FAUL NA ZAWODNIKU BEZ PIŁKI – INTENCJONALNY POWINIEN BYĆ TRAKTOWANY JAKO NIESPORTOWY, NIE MA NIC WSPÓLNEGO Z OBRONĄ
nie mam tyle czasu by poszukać w przepisach, może ktoś ma wiedzę jak to wygląda w europie, ale jak jest końcówka meczu to koszykarze rozrzucają piłkę, grają na wolne pole by czas uciekał, gonią gościa z piłka i jego próbują sfaulować a nie pod koszem łapią/obejmują jakiegoś słabo wykonującego wolne centra.
MYŚLĘ ŻE JEST JAKIŚ SPOSÓB BY NIE WIDZIEĆ TAKICH ŚMIESZNYCH SYTUACJI JAK DUNCAN FAULOWAŁ JORDANA, SĘDZIA NIE WIDZIAŁ A REDDICK SYPNĄŁ TRÓJKĘ AŻ POP WZIĄŁ CZAS I TECHNIKA NA RAZ ;)
Stosujac taka taktyke trzeba sie liczyc z faktem ze sedziowie przespia ten rodzaj faulu na zawodniku bez pilki. To ludzka rzecz sie pomylic, choc na tym poziomie to wypada mylic sie jak najmniej. Blad sedziow, uzasadniona zlosc Popa, ale i jego ryzyko.
Griffin też miał problemy z wolnymi a dziś raczej nikt nie odważy się grania hack-a-blake.
Tak jak wyżej napisał Jaro, Duncan miał 5 fauli, aż się dziwiłem, że nie grali na Jordana by wymusić faul. 3 głupimi stratami Griffin pogrzebał swój fajny mecz i ogólnie wygrana nr2 . Rzuty wolne jak jeszcze wiem, że Jordan słabo je wykonuje, tak reszta co stawała na linii to partoliła na potęgę. Mecz nr 3 w SA, zobaczymy czy stać na to Clippers by odrobić stratę. Fajna seria. :)
Jordan nie jest mistrzem post-zup, ewentualnie mogli spróbować jakiś pick’n’roll ale Spurs swietnie grali w obronie
Duncan to powinien zejść na trzy minuty przed końcem czwartej kwarty z faulami, bo przypominam, że na początku meczu przy pierwszym trafionym rzucie Jordana, obijał mu łokcie jak szalony. A gwizdek milczał. Domagam się powtórzenia spotkania.
To sa play offy, to jest koszykowka, to sa mezczyzni, a nie placz i lament. Sorry to Clippers jednak;)
Pół żartem pół serio napisałem. Co nie zmienia faktu – oglądając początek spotkania i widząc najpierw wyimaginowany faul Jordana, a później nieodgwizdany ewidentny faul Duncana, czułem że może to mieć znaczenie. Choć bardziej martwiłem się o DeAndre, który jednak skończył mecz z tylko trzema przewinieniami.
Wiem, wiem. Znam to dobrze jak dostajesz po lapach a gwizdek milczy. Z sedzia nic nie zrobisz, za to zawodnikowi nalezy sprytnie oddac z nawiazka gdy nikt nie patrzy. Szacun musi byc;) a najlepiej strach;)
Nie no chłopaki szacunek jeśli uważacie, że najlepszym sposobem na wygranie meczu byłoby dawanie piłki w crunch DAJ aby grał przeciwko Duncanowi. Szacuneczek nawet.
#…Nie możemy im pozwolić na 107 punktów.’ TONY PARKER :P
Clippers właśnie stracili przewagę parkietu. Oczywiście wynik serii wciąż jest sprawą otwartą i trzymam kciuki, żeby decydowała gra na parkiecie a nie kontuzje czy gwizdki.
Stawiam na 2:0 dla gospodarzy w San Antonio i serię 4:2 dla Spurs. Mecz nr 3 może być meczem Dannego Greena. Jak długo Clippers będą zdrowi, tak długo będzie ciekawie.
Zdrowie Clippers mnie nie interesuje, oby Timmy zyl wiecznie;)
Tylko gdy tfu…tfu… Paul albo Griffin się rozkraczą to nie będzie emocji w tej serii. Wolę oglądać mecze o coś niż kontrolowane blowouty.
Akurat odpaliłem mecz w końcówce 4 kwarty i nie mogę do tej pory skumać czemu Blake nie grał tyłem do kosza tylko wdał się w bezsensowne kozłowanie. Nie robi się takich rzeczy w takim momencie meczu, zawalił im tą akcją być może całą serię ze Spurs
Griffin dostał piłkę stojąc na linii za 3 na 7 sekund przed końcem akcji…wiem, że przed nim był Belinelli, ale to trochę mało czasu, żeby zaczynać z tamtąd grę tyłem do kosza.
No ok, ale chociaż mógł spróbować rzutu z półdystansu od razu, bez kozłowania, w tej sytuacji było to zbędne.
BG ma przewagę wzrostu, masy i przyzwoity drybling, mógł wbijać we Włocha i wtedy przejść do gry tyłem z nadzieję, że ktoś przyjdzie do podwojenia. Jeżeli nie, to przepchanie obwodowego to dla niego 2 czy 3 kroki, sekunda więcej i byłby przy obręczy.
Ale to jedno wielkie gdybanie i tak… ;)
Paul powinien zagrac z nim picka i i ewentualnie (najlepiej?) oddac mu na post, Blake ma dobry koziol ale bez przesady zeby gral izolacje z osi w half-court offense w jak sie okazalo decydujacej akcji meczu