Adam: Pamiętasz jak w poprzednich latach narzekaliśmy na serie między Atlantą Hawks i Indianą Pacers? Teraz niewiele zabrakło, żeby po raz trzeci z rzędu spotkali się w pierwszej rundzie i nagle to było coś, czego wszyscy chcieliśmy. Chcieliśmy zobaczyć Pacers w roli underdoga, Paula George’a próbującego zrobić różnicę w playoffach i Hibberta ponownie goniącego wysokich na dystansie… Niestety będziemy musieli oglądać tych nudnych Brooklyn Nets, których tak unikało się w trakcie sezonu. To będzie najgorsza seria tych playoffów, ale może chociaż ładna i przyjemna dla oka koszykówka Atlanty wystarczy, żeby dało się ją oglądać?
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Dziwna cisza tutaj. Wciąż nikt nie lubi Atlanty Hawks, o Nets już nie wspomnę, bo wiecie, jak to mawiał Masai Ujiri… :D
Ja już napisałem co myślę o tej serii pod 5na5 o Play-Off.
Póki co zapowiada się że będę jedyną osobą, która będzie oglądała wszystkie mecze tej serii i jedyna która myśli że możemy mieć tutaj niespodziankę.
No cóż, miłość do klubu jest czasami ślepa ;)
A ja w kościach czuję, że za 8/9 meczów ludzie zaczną traktować ATL serio. Za kolejne 5 naprawdę serio ;-).