Przeważnie nie wrzucamy postów z samym wideo jakiś efektownych zagrań, ponieważ wszystkie najlepsze highlighty i tak znajdą się we fleszu, ale czasami trzeba zrobić wyjątek. Czasami nie można czekać na flesza i musi to być na stronie jeszcze zanim wszyscy się obudzą, żebyście mogli to obejrzeć jak tylko wejdziecie spojrzeć na wyniki. Kiedy ponad obręczą spotykają się Andrew Wiggins i Rudy Gobert, to właśnie jest taka wyjątkowa sytuacja, tym bardziej, że mieliśmy tutaj całą serię highlightów.
Już na samym początku meczu młody gwiazdor gospodarzy poderwał niewielką publiczność zgromadzaną w Target Center robiąc wsad nad francuskim wieżowcem.
Ale to była tylko rozgrzewka, prawdziwy plakat zrobił w drugiej kwarcie i to był DUNK…
Chwilę później chciał to powtórzyć i po raz trzeci wsadzić piłkę nad Gobertem, ale na to center Jazz już nie pozwolił. Przypomniał, że jest najlepszym obrońcą obręczy w lidze i fantastycznym blokiem powalił rywala na parkiet.
Zabrakło tylko finger wag w stylu Mutombo.
Andrew Wiggins bagatelizował pochylenie się i krzyki Rudy’ego Goberta w jego twarz po bloku: “Nie obchodzą mnie takie rzeczy. To część gry.” vie @twolvesnow
@SportsCenter if you want to talk about the dunk you have to talk about this. pic.twitter.com/3I3mZuZDfc
— rudy gobert (@rudygobert27) March 31, 2015
Ten podniebny pojedynek wygrał Wiggins 2-1, ale cały mecz to był blowout w wykonaniu Jazz i podczas gdy Gobert zanotował 15-12, 3 bloki i najlepsze +26, Wiggins miał 17 punktów i najgorsze -38. Jednak za wrażenia artystycznie i tak dostałby same ’10’:
Krótko: Czad!!
Przyszłość ligi jest w dobrych rękach.