Mikhail Prokhorow, korzystając garściami z medialnego wsparcia Jay-Z, emanował pewnością siebie, gdy organizacja z dużą pompą przenosiła się na głodny wielkiej koszykówki Brooklyn. Zbudowano znakomitą historię oprawioną tuzinami barwnych i emocjonalnych kampanii społecznych. Te zwracały uwagę na niepowtarzalną koszykarską spuściznę jednej z najbardziej rozpoznawalnych nowojorskich dzielnic. Blichtr całego przedsięwzięcia był niepowtarzalnym sukcesem wolnego rynku i globalnych inwestycji. To miał być amerykański przyczółek Prokhorowa. Jego kura znosząca złote jaja.
Środowisko było zachwycone zagranicznym inwestorem. Rosyjskie pieniądze budowały kolejną świątynie w sercu największej amerykańskiej metropolii, natomiast sam Prokhorow sprawiał wrażenie dobrego gospodarza, przełamując stereotyp oligarchy pochłoniętego manią zaspokajania własnych kaprysów.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Swietny artykuł, rzucił trochę światła na ten dotychczas watpliwie korzystny interes Rosjanina. Ciekawe w jakim kierunku zmierzają w najbliższym czasie Nets.
Artykuł bardzo fajny, ale jest pare niescislosci
Prochorow zcashowal wiekszosc swoich rosyjkich biznesow , na przelomie 2007/08( za forbes.pl) wiec jego terazniejsze sankcje nie obejmuja, nie traci na slabym kursie rubla. Dwa wiekszosc spólek energetyczno surowcowych, rozlicza sie w dolarach, to nie stanowi przyczyny depracjaci jego majatku, tylko spadek cen tych produktow.
Nie ma zwiazku przyczynowo skutkowego miedzy checia sprzedazy Netsow , a konfliktem na linia Rosja-USA, Prochorow nie jest przyjacielemn Kremla, jego interesy nie cierpia z tego powodu, bo wyprzedal wiekszosc swoich biznesow w Rosji( w szczycie hossy mial czutke ) .
Stosunek Kosztu obslugi klubu, do wartosci oczekiwanej potencjalnych zyskow z klubu, ktore beda rosnac w przyszlosci, jest nadal bardzo korzystny,wiec naprawde to sa tylko gdybania i przypuszczenia , bo tak naprawde nie wiemy jakie motywy kieruja Nim.
Moze znudzenie , cokolwiek, bo kwestie polityczne nie sa istotne, takze finansowe( nie posiada znacznego majatku w Rosji )
Troche chaotyczne mysli, ale tak mi sie zebralo.
TLdr :)
Zgadzam sie z wiekszoscia, tylko nie wiem czy on zdaje sie tych fabryk/kopaln (niklu?) nie odkupil po peknieciu banki bo cos mi sie obilo o uszy
@Nobrainer
“…bo wyprzedal wiekszosc swoich biznesow w Rosji(w szczycie hossy mial czutke)”
panuje również inna opinia, został “grzecznie” poproszony o sprzedaż a takiej “prośbie” Prochorow po prostu nie mógł odmówić.
Artykuł mi się podoba, ale razi mnie mieszanie polskiej i angielskiej pisowni rosyjskich nazwisk, czyli albo Michaił Prochorow albo Mikhail Prokhorov.
Wielkie dzięki Michał, za świetny artykuł o sytuacji na Brooklynie.
Chyba jednak od wczoraj trochę się zmieniło, bo media dzisiaj trąbią że Rosjanin wycofuje się jednak z pomysłu sprzedaży Nets.
http://espn.go.com/new-york/nba/story/_/id/12458331/mikhail-prokhorov-ends-deal-explore-sale-brooklyn-nets
Czyli póki co wszystko na Brooklynie pozostaje po staremu.