Los Angeles Clippers byli na dobrej drodze do kolejnej ważnej wygranej pod nieobecność Blake’a Griffina, prowadząc 10 punktami na niecałe trzy minuty przed końcem pojedynku z Portland Trail Blazers na własnym parkiecie. Jednak goście odrobili straty, doprowadzili do remisu i Clippers musieli pocieszać się tym, że to oni mają ostatnią akcję i mogą jeszcze uratować to zwycięstwo. Pierwsza próba się nieudała, ale szczęśliwie nie stracili piłki. Zostało 2.8 sekund do końca meczu i 1.7 na zegarze akcji. Doc Rivers rozrysował akcję dla Chrisa Paula, który uwolnił się od pilnującego go Nicolasa Batuma, miał trochę miejsca, oddawał niełatwy rzut nad Robinem Lopezem i prawie wpadło, ale piłka wykręciła się z obręczy, a potem wydarzyło się to:
DeAndre Jordan był właściwie sam pod koszem, za plecami miał tylko Damiana Lillarda i mógł bez większego problemu dobić piłkę zapewniając drużynie zwycięstwo, ale tego nie zrobił. Miał 0.7 sekundy na tip-in. Usłyszał jednak syrenę końca akcji i myślał, że jest już po meczu. Nawet nie podskoczył i nie próbował dobijać. Stał tylko niczym posąg z piłką uniesioną do góry.
Paul był wściekły…
i miał do tego pełne prawo. Zawiecha Jordana kosztowała ich game-winnera.
Potrzebna była dogrywka, a w niej szalał Batum i Clippers przegrali ten już prawie wygrany mecz 98:93. Paul miał kolejny świetny występ na 36 punktów i 12 asyst, ale tym razem to nie wystarczyło.
Wyglądało to naprawde komicznie. Pewniak w Shaqtin a Fool.
Prawdopodobnie nr 1 na koniec sezonu u Shaq’a :)
no nie wiem.. Cole i Whiteside chyba jednak nie do przebicia
irytujący się Christopher, który musi podskoczyć, żeby móc spojrzeć Jordanowi w oczy :-)
hehe, jak male dziecko skaczace po cukierki
Ale skoro zegar się zatrzymał, to jak zweryfikowaliby, czy zdążył przed końcem? Jakkolwiek wg mnie chyba by nie zdążył, 0.7 było jak piłka zaczęła tańczyć na obręczy…
Dokładnie, raczej bez szans. Swoją drogą czemu zatrzymali zegar???
Czy by zdążył czy nie, tego nie wiemy i się nie dowiemy. Można gdybać. Natomiast karygodne jest to, że on nie próbował. To typowy brainfart.
nie dostał łatwego alejupa, to dlaczego mialby dobijac , zebral co jego i tyle.
CP3 egoistycznie sie zachowal, bo probował wygrac mecz, rzucajac game winnera, nie dal faworytowi do DPOY 2015 sie wykazac. Karma
Może i mógł mu podać (łatwo mówić z naszej perspektywy), ale jeśli miałbym wybierać kto oddaje rzut na gamewinnera to jednak wybrałbym CP3, a nie DJa ;)
to bezsensu co piszesz. Przy rzucie liczy się moment opuszczenia piłki z rąk CP, przy alley’u czas lotu piłki, złapanie przez DJa i czas na wsad mógłby zrobić róznice (>0.7sek), więc dobra decyzja CP, zyskiwał czas.
Tez nie rozumiem czeku zegar stanął?
Tak naprawdę to było po czasie i oddał tylko przysługę stolikowemu
Aż sobie wziąłem stoper i domowym sposobem zmierzyłem:) Wyszło, że piłka zaczynała spadać jak było 0.3s, więc DJ mógł jedynie próbować dobijać z góry, żeby zdążyć