Wściekły Chris Paul, DeAndre Jordan stał zamiast dobić piłkę i wygrać mecz

14

Los Angeles Clippers byli na dobrej drodze do kolejnej ważnej wygranej pod nieobecność Blake’a Griffina, prowadząc 10 punktami na niecałe trzy minuty przed końcem pojedynku z Portland Trail Blazers na własnym parkiecie. Jednak goście odrobili straty, doprowadzili do remisu i Clippers musieli pocieszać się tym, że to oni mają ostatnią akcję i mogą jeszcze uratować to zwycięstwo. Pierwsza próba się nieudała, ale szczęśliwie nie stracili piłki. Zostało 2.8 sekund do końca meczu i 1.7 na zegarze akcji. Doc Rivers rozrysował akcję dla Chrisa Paula, który uwolnił się od pilnującego go Nicolasa Batuma, miał trochę miejsca, oddawał niełatwy rzut nad Robinem Lopezem i prawie wpadło, ale piłka wykręciła się z obręczy, a potem wydarzyło się to:

DeAndre Jordan był właściwie sam pod koszem, za plecami miał tylko Damiana Lillarda i mógł bez większego problemu dobić piłkę zapewniając drużynie zwycięstwo, ale tego nie zrobił. Miał 0.7 sekundy na tip-in. Usłyszał jednak syrenę końca akcji i myślał, że jest już po meczu. Nawet nie podskoczył i nie próbował dobijać. Stał tylko niczym posąg z piłką uniesioną do góry.

deandre-por2

Paul był wściekły…

i miał do tego pełne prawo. Zawiecha Jordana kosztowała ich game-winnera.

Potrzebna była dogrywka, a w niej szalał Batum i Clippers przegrali ten już prawie wygrany mecz 98:93. Paul miał kolejny świetny występ na 36 punktów i 12 asyst, ale tym razem to nie wystarczyło.

Poprzedni artykułNiesamowity Westbrook. 49 punktów i czwarte z rzędu triple-double
Następny artykułMarc Gasol trafił game-winnera. Rockets mają pretensje o brak gwizdka

14 KOMENTARZE