Informacja o kolejnej operacji Derricka Rose’a zaskoczyła nas wszystkich i znając historię jego kolan obawialiśmy się najgorszego, ale na szczęście teraz możemy nieco odetchnąć. Potwierdziły się doniesienia dziennikarzy z Chicago, którzy przez ostatnie dni dawali nadzieję, że nie jest to tak poważny uraz jak poprzednio. Uszkodzenie łąkotki rzeczywiście było niewielkie, a w dodatku teraz zdecydowano się na usunięcie tej zniszczonej części, co przyspiesza proces powrotu do zdrowia. Operacja trwała tylko niecałe 15 minut, Rose już dzisiaj rozpoczyna rehabilitację, w przyszłym tygodniu będzie mógł wznowić treningi w ograniczonym zakresie, a do gry powinien wrócić za 4-6 tygodni. Nie kończy jeszcze sezonu.
W najlepszy wypadku wróci pod koniec marca, w najgorszym tuż przed playoffami. Dla (37-22) Chicago Bulls to duża ulga, choć oczywiście jego nieobecność to istotne osłabienie i to w ważnym momencie, kiedy walczą o utrzymanie się w trójce Wschodu.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Ten sezon thunder to jakiś wyższy poziom abstrakcji. Jeśli by się w końcu wyleczyli i zdobyli pierścień, będzie film.
Hehe dokładnie, najlepiej mistrzostwo z 8 seedem :) Wizards umierają strasznie, okej grali bez 3 ludzi z rotacji, ale tam jest taka tragedia w ataku że szok, Wall wychodzi zza zasłony i w sumie może rzucić z midrange albo cofnąć akcję, bo nic się nie dzieje dookoła, wczoraj chciał sam wygrać mecz ale 2 pudła z rzędu na w zasadzie pusty kosz podsumowało ten wieczór Wzs
Czy to ten tydzień, w którym Bargnani będzie wyglądał jak MVP?
Kyle Lowry #MVP
Roberson miał misję od całego teamu – przestawić klepki Russellowi, żeby trafiły na właściwe miejsce. I dał z siebie wszystko. Operacja ‘Black Hole’ completed.
Zabawne jest to, że tankujący Celtics są coraz bliżej miejsca w PO. Dużo to mówi o poziomie jaki jest na wschodzie. Cieszy wygrana Pacers.
Polecam zobaczyć drugą połowę meczu z Charlotte, to nie jest tankująca drużyna, znaczy na pewno nie trener i zawodnicy :)
Tak wiem…miałem na myśli to co robi Danny Ainge ;)
Tak sie zastanawiam czy Blake Griffin to jest franchise player dla LAC… niby kreci swoje cyferki niby jest wazna postacia zespolu, ale jak widac zespol bez niego tez funkcjonuje, rozumiem ze to mala proba, a moze by tak probowac wymienic Griffina na kogos kto pomoglby wskoczyc Clippers(ktorym nie kibicuje) do miana powaznego contendera, nie tak jak to wyglada teraz;-)
Idąc tym tokiem rozumowania to CP3 też nie jest franchise playerem dla LAC, wszak w poprzednim sezonie radzili sobie bez niego świetnie…
Pytanie brzmi co to za zawodnik, który zrobiłby z LAC contendera??Blake jak chce to jest top 10-15 zawodnikiem ligi więc niewielu jest którzy mogliby go zastąpić.Poza tym cena za niego byłaby bardzo wysoka a i tak nie ma pewności że w końcowym rozrachunku by się to im opłaciło.Clippers na dobrą sprawę potrzebują solidnej trójki i wzmocnienia ławki żeby wyjść na wyższy poziom, no chyba że udałoby im się wymienić Griffina na Anthony’ego Davisa ale to akurat jest tak samo realne jak przejęcie przez nich LeBrona.
Jak mu idzie to jest w top 5 nawet.
Ok, dzieki za Wasze opinie, takich kontrargumentow potrzebowalem :-P
Ja mam dość Westbrooka. Co z tego, że “wielkie” mecze i kolejne triple double jeśli zawala końcówki, forsuje swoje akcje, oddaje DEBILNE rzuty po spin-moves które nie dolatuja nawet do obręczy itd itp. Przez całe akcje nie oddaje piłki i Blazers bronią 5 na 1. Kobe Brytant za hero-ball obrywa, Westbrook robi dokładnie do samo tylko jest 10x bardziej atletyczny, stąd więcej wpada. MVP akurat…
Teraz kumam dlaczego LeBron oddawał piłkę Haslemowi. To są dobre decyzje. #DoItRight
Ni prawda, niestety. Kwintesencją była ta akcja bodaj 40 sekund przed końcem. Jak Funky Koval, kurwa – sam przeciw wszystkim.
a ja jako fan Blazers, po obejrzeniu dzisiejszego meczu stwierdzam: Westbrook to jest fenomen, TYTAN. To nie prawda, że wszystko psuł w tej koncowce, no i gdyby nie jego gra wczesniej nie byłoby tej koncowki, ba, nie byłoby OKC w walce o PO
Tak, zgoda, Tytan, skill, atletyzm, wola walki ns najwyższym poziomie. Ale grzeje się w końcówkach, jakiś mu się faktycznie mentalny Kobe włącza. I właśnie dlatego tak boli, bo widzisz Russa MVP, a on za chwilę idzie sam na pięciu. Ale oczywiście, jego wkład we wszystkie sukcesy OKC jest niekwestionowany
zgadza sie tyle, ze takiemu pasozytowi jak Westbrook ażeby wygrał tytuł TO muszą dac na ławke Zen Mastera i tak efektywnego dominatora na swojej pozycji jak Shaq i jeszcze liga (sędziów) musi pomóc
kolejny po Błajancie który niszczY KOSZYKÓWKE
Russel dawaj, dawaj, po 40 też da się średnio rzucac w miesiącu.
O. A jak niby “liga sędziów” pomaga Russellowi? I z tym pasożytem to też bym uważał. To już nie jest Russ z dwóch, trzech sezonów temu. A trener, cóż, trudno zaprzeczyć..
@psiepole
Zdaje się, że na nowo zdefiniowałeś pojęcie”pasożyt” i jeszcze, że niby Westbrook niszczy koszykówkę… ostro, mocno nie znaczy mądrze
To był pierwszy mecz w którym kibicowałem 76ers, udało się ;) Nie, Adam jeszcze za późno nie jest żeby odratować ten sezon – NBA nie takie zna historie, na Wschodzie wystarczy 5 dobrych meczy żeby się odbić. To jest ten moment !
Wtedy wszyscy chóralnie zakrzyknęlibyśmy do Sama H. “DEAL with it” ;)
RIP Anthony Mason 90’s NY Knicks.