Flesz: To świat Russella Westbrooka, fatalny-do-super debiut Reggie’go w Detroit, kolejna porażka Wizards, JR Smith i Richard Jefferson mieli wporzo dunki

9
fot. RR5 / Newspix.pl
fot. RR5 / Newspix.pl

Więc Birdman, nie Boyhood. Na szczęście Birdman.

Pomyśl co by było gdyby Birdman robiony był przez 12 lat!

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

9 KOMENTARZE

  1. Reggie Jackson – to było bardzo emo. Te wszystkie drive’y pod kosz w drugiej połowie przyjemność dla oka. Ale spacing był chyba lepszy, gdy rozgrywał Diwinddie. Fajnie, że mamy zupełnie nową parę guardów w Detroit! Debiut wypadł okazale.

    Maciek jak w Poznaniu?

    0
    • Zdecydowanie Diwinddie lepiej kreowal strzelcow zza luku, swoja droga pare minut musialem poczekac az zauwaze jak sie ta rezerwowa jedynka nazywa :P
      PS. W pewnym momencie hala skandowała T. Prince, ale Stan go nie wpuscił ;(

      Dobry mecz Gortata ładnie wykańczał podania pod kosz, nie opuszcza piłki tylko od razu rzuca o tablice, dobre to ma ;) pozdrawiam

      0