To dziwne czasy w życiu Kevina Duranta, jego najtrudniejszy dotychczas sezon w karierze.
W profilu opublikowanym w GQ mówi o samotności, bezpośredniości i jest zły na nas za to, że używamy “You’re da real MVP” jako memu/mema. Z tego co Durant mówi w tym sezonie – a mówi dużo – wyłania się portret kogoś kto dopiero dowiaduje się kim naprawdę jest. Kogoś kto próbuje być uczciwy względem samego siebie. Możesz kibicować już nie samemu koszykarzowi, ale człowiekowi.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Jakoś nie wierzę żeby teraz OKC dali sobie wyrwać PO. Pytanie czy w szatni OKC aby na pewno panuje przekonanie że są w stanie wygrać serię z każdym nawet z Warriors dysponującymi przewagą parkietu ( tak właśnie myślę – Russel, KD i spółka nie boją się Warriors, Memphies itd. ani trochę).
OKC mają teraz serię 6 zwycięstw i jestem w stanie zaryzykować typ, że może dociągną to do 10 – nawet bez Duranta. Faktycznie czekają ich dość ciężkie mecze, ale myślę że dadzą radę z IND i PHX i gdyby udało im się wygrać z POR to mogą dość wyraźnie już na przestrzeni najbliższego tygodnia uciec Suns i Pelicans.
Gdyby w Portland Aldrige jednak się posypał (czego oczywiście mu nie życzę) to może się okazać że Thunder zaczną gonić Blazers w Northwest division i gdyby ich przegonili to Blazers wylatują poza top 4 zachodu i to pewnie skomplikuje im plany playoffowe.
Inne pytanie czy to możliwe żeby Spurs zlecieli na miejsce 8? Chyba prędzej Dallas. Nie wiem.
Spoglądałbym jednak raczej w tym kierunku rozważając pozycję w tabeli OKC. Nie w kierunku Suns i Pelicans. Ci pierwsi położyli moim zdaniem walkę o PO – jeśli nawet nie na własne życzenie (tylko na życzenie Gorana), to jednak położyli. Natomiast ci drudzy musieliby być zdrowi żeby podjąć walkę i obawiam się że najbliższe 2-4 tygodnie bez 2 czy 3 czołowych graczy może dość poważnie podkopać ich pozycję w walce o to 8 miejsce.
30 na 30 w trakcie, jeśli Thunder zdobędą mistrzostwo:)
Spurs w top3?!?! Jesli tak, to Pop powinien byc nominowany do Oscara:) Jesli powtórzą mistrza, to Pop powinien dostac Oscara. Tylko nie wiem czy w kategorii: komedia czy moze dramat? …bo za całokszatł to ma na bank! :)
Napisał, że będą mieli top 3 WIOSNĘ czyli w końcówce sezonu zrobią jeden z 3 najlepszych wyników licząc tylko mecze pozostałe do końca, a nie że będą w TOP 3 sezonu.
aaa racja! Wiosnę, a nie wiosną… Dlatego Oscary juz rozdane:) Chociaż widze tylko 3 mecze straty do 3ego Houston:) Mimo wszystko Spurs nie przekonują, więc w czerwcu bedziemy mieli nowego Majstra!
Spurs nie przekonywali wiosną zeszłego roku w serii z Mavericks.
+ dla Spurs pozycja atakowania mistrzostwa z pozycji doga to chleb powszedni ;-)
No nie wiem… z tego co ja pamiętam, to ostatnimi czasy Spurs raczej regularnie dawali swoją grą w sezonie regularnym podstawy do tego by stawiać ich w gronie faworytów do mistrzostwa.
W ostatnich 10 latach może z raz czy dwa wypadli poza pierwszą 4 na zachodzie(mogę się mylić). Jak dla mnie to raczej kiepski materiał na underdoga.
No chyba że ironizowałeś – to nie ma tematu :D
@Paul Gacol, nie chodzi mi o pozycję na Zachodzie. We wcześniejszych latach chyba tylko rok temu mieli taki run na wiosnę, że już na starcie Playoffów wiedziano ‘who is who and what is what’. Zawsze byli underrated przez wiek, kontuzje, większe rynki.
Teraz, Spurs po obronie tytułu musieli zderzyć się z łatką ‘mistrzów’ i po tym jak znów w składzie mieli każdego z mistrzowskiego składu to media cenili sobie ich szansę bardzo wysoko, najwyżej (patrz Power Rankingi podczas campów, pierwszy tydzień sezonu). Teraz wydaje się, że schodzi z nich łatka faworytów po tym jak zawodzą, kwestionuje się formę, motywacje a Spurs czują się najlepiej gdy o nich się nie mówi ;-)
Pogłoski o poniedziałkowej Palmie okazały się mocno przesadzone.
Jak typowałem, że Thunder wypadną poza 8, to tegoroczny tradeline i kontuzje u Pelikanów zrewidowały moje poglądy. Życzę im jak najlepiej, ale jakoś nie chcę mi się wierzyć, że pod kierownictwem Brooksa są w stanie zdobyć mistrza, a nawet awansować do finału konferencji.
Kurcze jak czytam o tych śrubach to mi(odpukać!) Grant Hill staje przed oczami :/