W grudniu Brooklyn Nets wystawili całą swoja ‘wielką trójkę’ na sprzedaż. Brook Lopez od początku wzbudzał największe zainteresowanie, jego nazwisko najczęściej pojawia się w plotkach transferowych i już nawet kilka razy było blisko jego wymiany. Na przeciwległym biegunie znajduje się Deron Williams. On w tym momencie jest właściwie nie do ruszenia. Nikt nie przejmie zawodnika mającego stałe problemy zdrowotne, który rozgrywa najgorszy sezon w karierze, zaliczając systematyczny regres z każdym kolejnym rokiem, a do tego ma jeszcze ogromny kontrakt na $43 miliony za następne dwa sezony. Joe Johnson ma jeszcze wyższe zarobki, a do tego 33 lata na karku, co też działa odstraszająco, ale mimo wszystko nadal jest szansa, że jutro zmieni on barwy klubowe. Jego umowa kończy się w 2016, nie ma on takich problemów z kontuzjami jak D-Will czy Lopez i już kilka drużyn zgłosiło się do Nets w jego sprawie. Ostatnio Detroit Pistons, o czym doniósł duet z ESPN Ohm Youngmisuk i Mike Mazzeo:
Detroit Pistons odezwali się do Brooklyn Nets aby zapytać o dostępność Joe Johnsona.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Ten deal przejdzie po stronie Nets tylko w momencie kiedy Pistons dorzucą Monroe, a to się pewnie nie wydarzy.
King powiedział że nie interesują go wymiany które nie dają mu szans na walkę o PO, więc sam kontuzjowany Jennings i schodzące kontrakty odpadają. Zresztą draft ich chyba też nie interesuje, bo przecież odrzucili wcześniej ofertę Denver zawierającą pick w pierwszej rundzie za Lopeza. Pomysł ze sprowadzeniem Stephensona też raczej jest już martwy, bo gdzieś tam chyba King wspominał że Lance to jednak zbyt wielkie ryzyko.
Zresztą Hollins w którymś z wywiadów przed weekendem gwiazd mówił że nie spodziewa się żadnych zmian kadrowych.
Nets mieli być pewniakiem co do transferów w końcówce okienka, a skończy się na tym że nie dokonają żadnej wymiany.
Jedyne czego tak naprawdę się spodziewam i co obstawiam że będzie miało miejsce to powrót na Brooklyn Andraya Blatche. I tylko tyle.