Milwaukee Bucks są drużyną przyszłości, ale już teraz zaskakująco dobrą

6
fot. John Fisher / Newspix.pl
fot. John Fisher / Newspix.pl

Milwaukee Bucks w zeszłym sezonie wygrali ledwie 15 meczów i byli zdecydowanie najgorszą drużyną ligi. A było to tym bardziej ‘imponującym’ osiągnięciem, że wyprzedzili nawet mocno starających się mieć najsłabszy bilans Philadelphię 76ers. Później nie udało im się wygrać loterii, ale zdobyli nagrodę pocieszenia w postaci drugiego picku i pozyskali w drafcie świetnie zapowiadającego się Jabari Parkera.

Nieco ponad pół roku później Bucks są pierwszą drużyną w historii, która do czasu All-Star Weekend podwoiła swoją liczbę zwycięstw (30-23) z wcześniejszego sezonu (15-67). Rok temu do tej kilkudniowej przerwy dotarli przegrywając 19 ze swoich wcześniejszych 21 meczów, teraz wygrali 8 z ostatnich 9. Odbili się z samego dna i są na dobrej drodze do zapewnienia sobie miejsca w playoffach, będąc obecnie szóstą drużyną Wschodu. Nawet Cleveland Cavaliers po pozyskaniu w drafcie LeBrona Jamesa nie zrobili aż tak dużego skoku. Ale oczywiście w przypadku Bucks to nie jest historia o tym jak młody gwiazdor poprowadził swoją drużynę. Parker miał udany, ale nie zachwycający początek sezonu, a od połowy grudnia jest poza grą przez kontuzję. To też nie jest historia drużyny, która zrobiła w offseason wielkie wymiany, albo podpisała któregoś z najlepszych wolnych agentów i ma teraz znacznie silniejszy skład. Ich najważniejsza i jak się teraz okazuje kluczową transakcją było przejęcie trenera z Brooklyn Nets.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

6 KOMENTARZE