Bardzo dobry dzień dla koszykówki NBA w tych psich dniach sezonu. Kilka świetnych matchupów ostatniej nocy, game-winnery, buzzer-beater i narzekania w szatni, ciosy od życia, ale nagle w tym momencie sezonu najdłuższa passa zwycięstw w lidze należy do…
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
z cyklu Sam Presti Cię Znajdzie Choćbyś Nawet Palił Trawę w Michigan
Mogło być tez Chocbys jeździł w szkole średniej na monocyklu
Jak wysoko byli by Portland gdyby ich ławka grała tak co mecz!!!!
Jest ktoś w stanie przetłumaczyć co mówił DMC. Piąty raz słucham i rozumiem połowę.
“This city done put me through so much and I’ve stayed loyal … the marathon continues, I’m out.”
BIG MITCH! Klawo, klawo
w tym momencie sezonu najdłuższa passa zwycięstw w lidze należy do… Minnesoty i Indiany
No, no, no LAC mogą się ładnie osunąć w tabeli.
Wkurza mnie ciągłe sapanie do sędziów przez zawodników ale w meczu suns-sac gracze suns mają moje rozgrzeszenie bo było naprawdę sporo kontrowersji. Mają pecha.
Cieszę się, że dotarł hejt na clippers bo hejtowałem CP3/Doca zanim to było modne ;) ale najlepsze mówił Lowe w jednym z podcastów… otóż gdy dzwonił po innych drużynach popytać o Clippers to praktycznie nikt w lidze ich nie lubi.
Ale kwestionowanie tego czy wejdą do playoffów to nie hejt. Mają mega trudny terminarz. Do 8 marca 11 spotkań i mogą zrobić 2-9 a tu jeszcze się może okazać że Griffina nie będzie kolejne 2 tygodnie.
Będzie ciekawie.
Lowe mówił, że oni się między sobą nie lubią wewnątrz drużyny. Chyba, że mówił i jedno i drugie, choć tego co napisałeś nie kojarzę.
Nie, mówił że inne ekipy ich nie lubią i to bardzo. Praktycznie każdy życzy im porażek. Chodzi chyba między innymi o to ciągłe skomlenie do sędziów. O tym, że się nie lubią wewnątrz to coś tam zawsze mówi Simmons. Nie wiem czy to nie było nawet w ostatnim.
Czyli mówimy o innych podcastach. Pozdrawiam.
Oglądanie tabeli Zachodu jest jak jazda rollercoasterem, patrzysz na tabelę dziś i zastanawiasz się czy Spurs awansują, tydzień później zadajesz to pytanie w kontekście Suns, mija miesiąc i okazuje się, że być może to Clippers wypadną poza ósemkę.A i Mavs mieli takie momenty i być może powrócą do tej dyskusji wraz z powrotem Rondo.Meanwhile na Wschodzie plaża, palmy i drinki z parasolką.
nieprawda. na wschodzie tez jest ciekawie, Bucks, Heat i Hornets tez nie moga byc pewni playoffs.
Bucks wydają się być na bezpiecznym miejscu…mają 6 meczy przewagi nad siódmymi Hornets. Charlotte, Heat, Nets, Pistons, Pacers…te drużyny będą walczyć o pozostałe dwa miejsca, a żadna z nich nie jest na tyle mocna, by wygrać kilka meczy z rzędu i realnie zagrozić Milwaukee. Poza tym gracze Kidda stracili już w tym sezonie Parkera, Marsahalla, Sandersa (co z nim?) i dalej grają na poziomie ponad 50% zwycięstw. Szacun!
Sanders? Zdaje się, że widziałem gdzieś relację z pogrzebu, podczas którego do piachu poszła jego chęć gry w NBA, ale mogę się mylić.
Jasne, chyba że emocjonuję Cię fakt że Nets mogą nie wejść tak samo jak “Clippers, Spurs, OKC mogą nie wejść”. Na zachodzie się tym wszyscy podniecają, bo to są bardzo dobre zespoły, a nie że równo idą.
Bucks dowiozą PO spokojnie, ale słusznie będzie ciekawie: Indiana, Nets, Miami a może jeszcze Detroit i Boston
Pytanie czy będą w stanie nawiązać walkę tak jak ATL z IND w zeszłym sezonie?
Chyba nie bardzo, wszystkie drużyny wyżej od nich są lepsze, (ATL, CHI, CAVS i chyba WIZ, ) są myślę poza zasięgiem. Mogliby powalczyć wg mnie z Toronto. ATL jest poza zasięgiem, CAVS mają za dużo talentu (i LeBrona), Chicago i WIZ za silny frontcourt i All-Starów wśród guardów. Oczywiście doceniam Lowrego i DeRozana ale TOR ma strzelby tylko na obwodzie, a tam zawsze łatwiej o słabszy dzień
Jeden z lepszych komentarzy na tej stronie – props.
Mam pytanie, a raczej prośbę. Ostatnio przypomniał mi się taki punkt regulaminu odnośnie drużyn premiowanych awansem do PO. Czy to nie jest tak (raczej już nie jest, skoro nie mogę tego nigdzie znaleźć), że ostatnia drużyna w każdej dywizji na koniec RS automatycznie nie jest brana pod uwagę gry w postseason, nawet jeśli miała realny bilans w TOP-8 konferencji? Czy mógłby mnie ktoś wyprowadzić z tego błędu? Nie daje mi to spokoju od paru dni, a mam wrażenie, że kiedyś taka zasada obowiązywała, a jeśli nie to po prostu mi się coś uroiło. W każdym razie, zastanawiam się nad tym dlatego, że coś takiego oznaczałoby oczywiście brak szans na Playoffs w Nowym Orleanie. Z góry dziękówa.
nic takiego nigdy nie bylo
Faktycznie, w 05/06 nawet wszystkie drużyny z Central awansowały do PO. Musiałem coś kiedyś źle przeczytać albo dotyczy to po prostu jakiegoś innego sportu i mi się wymiksowało z NBA.