Raport: Kings prowadzą zaawansowane rozmowy z George’em Karlem. DeMarcus Cousins blokuje porozumienie

6
fot. Albert Pena / Newspix.pl
fot. Albert Pena / Newspix.pl

Sacramento Kings przegrali 11 ze swoich ostatnich 12 meczów i w tym czasie są razem z Los Angeles Lakers najgorszą drużyną ligi. To właściwie nic nowego w Sacramento, w końcu ta drużyna już od lat znajduje się na dnie Zachodu i to będzie ich dziewiąty sezon z rzędu, który zakończą poza playoffami. Cały czas to samo… ale obecna sytuacja Kings mocno różni się od tej z poprzednich sezonów. Ten przecież rozpoczęli od 9 zwycięstw w pierwszych 14 meczach, co było ich najlepszym startem od niepamiętnych czasów. Byli największą niespodzianką pierwszego miesiąca, a DeMarcus Cousins wreszcie stał się prawdziwą gwiazdą i liderem zespołu. Niestety w tym momencie już prawie nikt tego nie pamięta i nawet fakt, że po 11 latach przerwy Kings ponownie mają swojego gracza w All-Star Game, nie jest dużym pocieszeniem.

Przełomowym momentem sezonu była oczywiście choroba Cousinsa i seria porażek pod jego nieobecność, która dała władzom klubu pretekst żeby pozbyć się coacha. Mike Malone im nie odpowiadał i nie miało znaczenia, że pod jego wodzą drużyna tak dobrze rozpoczęła rozgrywki. Vivek i jego ekipa chcieli się pozbyć Malone’a i to zrobili, a tymczasowym coachem został Tyrone Corbin. Od początku było wiadomo, że jest to bardzo zła decyzja i że w ten sposób Kings właściwie poddają swój sezon. I tak się dzieje, od tamtego czasu mają bilans 6-19.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułFlesz: Comeback Mavs. Kontuzja Anthony’ego Davisa. Blowouty
Następny artykułFlesz: Memphis pokonali Atlantę, 4-6 tygodni przerwy Blake’a Griffina, 19 punktów Mitcha McGary’ego, Phoenix przyjęli kolejny cios

6 KOMENTARZE