Trzy mecze rozegrano w czwartek, jeden w Europie i jak miło, że obie drużyny – Bucks i Knicks – zaprezentowały się we właściwy sobie sposób…
Nad nocnymi meczami w TNT wisiał dyskutowany trade, w którym Lance Stephenson ma wrócić na Brooklyn, a Brook Lopez zamienić Kendricka Perkinsa w Oklahomie. Jarrett Jack ma w tym dealu trafić do kolejnego klubu, w którym będzie grał wysoki pick-and-roll. Tym razem ma być to Charlotte.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
https://www.youtube.com/watch?v=DC8KYzMxMPw
Thanasis musi się utrzymać w tej lidze.
Coś komputer Szóstego Gracza mnie nie chce wylosować, a jestem z nim od samego początku ;)
Też tak mam;)
“gra” Knicks aż się prosi o impresję zNYKającego…
NBA musi nie lubić Londynu, skoro kolejny sezon z rzędu wysyłają tam Knicksów.
pewnie żadna licząca się drużyna nie chce tam grać, bo to daleka podróż, zmiana stref czasowych itd. NYK i tak nie zależy to pojechali sobie na wycieczkę, Melo trochę się polansował i pewnie zarobił parę bucksów (nomen omen) przy okazji ;)
A czy przed sezonem to nie Milwaukee miało sobie urządzać wycieczki po stanach, śladami pierwszych osadników? Nowy Jork miał pewnie nadzieję, że samolot powrotny pilotowany przez Phila zahaczy o trójkąt bermudzki po korepetycje z stawiania zasłon.
Czy tylko mnie wyruszyła relacja na linii Kobe-LeBron? Piękny obrazek.