Sześć meczów rozegrano ostatniej nocy, w tym matchup, na który Victor Oladipo zawsze czeka. Najlepszy R&B singer w NBA był nie do zatrzymania dla Dwyane’a Wade’a i Miami Heat w crunchtime.
Mieliśmy jedną dogrywkę w mało żwawym meczu w Charlotte. Spoiler: bez buzzer-beatera Kemby Walkera. Mieliśmy też już 7 zwycięstwo z rzędu Chicago Bulls, choć to ich rywale z Indiany podgrzali temperaturę w hali.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Wszystko ładnie pięknie. Ale gdzie god damn it jest palma?
Masz sale gimnastyczną? Połóż sie na sklejce. Utwórz żywy ballot. Dla Marcina. Dla Polski. Dla nas. Nie bądź obojętny. Pomóż.
Czy ktoś może mi wyjaśnić o co chodzi z tym Harasimowiczem? Z tego co pamiętam on pisał dla MVP Magazyn. A teraz jakaś polewka jest, ale nie wiem za bardzo czemu.
Jest osobistym biografem Lebrona. Ma na jego statystyki wyłączność. 10 000 kilometrów od Cleveland.
“..nawet jeśli jest to najbrzydziej biegająca piątka od czasu gdy Harasimowicz biegł pół boiska by mi ją przybić.” – ała
Czy Dżosz Smits już ciągnie Houston w dół, czy jeszcze nie?
Nie
Harasimowicz nie potrafi pisać. Harasimowicz wydał książkę która jest kopiuj/wklej z Wikipedii i bierze za to pieniądze. Przemek napisał o tym fajny artykuł-recenzje na szóstym graczu. W dodatku Harasimowicz to prostak – akcja worek na twitterze…
Oh stop it! Chyba nie piszesz serio, w wikipedii jest kilka stron, a ksiazka ma kilkaset.
OKC wejdą do playoff i to nie z ósmego miejsca – no chyba, ze znowu ktoś ważny się rozwali. Bardziej ciekawy jestem długofalowego “efektu Smitha”. A z Clippers oby nie było jak w tym dowcipie o bodaj jamniku na wyścigu chartów: “- na ostatnim okrążeniu im pokażę..”
Dokładnie. Nie możesz być poważnie traktowany jak pod koszem grasz duetem Big Ass Davis – Kebab. Dwóch najbardziej zapuszczonych graczy w lidze? Davis na pewno, z jego spodenek dwupokoleniowa rodzina Indian wigwam zrobi i jeszcze na obrus zostanie.
“A z Clippers oby nie było jak w tym dowcipie o bodaj jamniku na wyścigu chartów”.
Oby było. Właśnie wizualizuję sobie Clippers wypadających w 1. rundzie PO. Podbiega Rivers do rozpłaszczonego na parkiecie Griffina:
-Blake, ale co się stało?
-Nie wiem Doc, naprawdę nie wiem…
I od parunastu minut dalej parskam z tego śmiechem :)
A Davisowi dajcie spokój realizuje plan najpierw masa… potem masa :)
Wyobrażam sobie Davisa z Turkoglu na obiedzie, każdy częstuje drugiego swoimi dobrami narodowymi, Davis hamburgerami, a Turkoglu kebabami :)
Nie no, wiadomo, że oby :-) a masa jest ważna – choć 70% to jednak suplementacja ;-)
A czy dla Clippers nie byłoby lepszym rozwiązaniem handlować Jordanem? Mogliby dostać w zamian perspektywicznego młodego centra i niskiego skrzydłowego, którego tak im brakuje….
Ile CP3 zostało gry?2-3 lata?To za mało żeby od nowa rozwijać jakiegoś młokosa, oni o mistrzostwie jeśli myślą to tylko tu i teraz.Poza tym na horyzoncie nie ma zbyt wielu młodych i perspektywicznych centrów, w dodatku takich którzy byliby gotowi do oddania i to za Jordana.No chyba ze udałoby im się jakims sposobem wyciągnąć z Nuggets Mozgova i Chandlera.To mogłaby być dobra wymiana.
Ten stepback Mirotica to nie są kroki?Nie powinien przy tym zrobić kozła?
Bez kitu. Zrobił to tak szybko, że nie zajarzyłem za pierwszym razem :) Kroki na maxa moim zdaniem, dziwne że nie gwizdnęli, no ale widocznie takie akcje dobrze się sprzedają :)
Wy tak na serio? czy to jakiś wyrafinowany dowcip?
Nie no na serio, przynajmniej wg mnie odrywa lewą piwotową nogę przed rzutem
Przecież kozioł walnął przed oderwaniem nogi…:|
Jesteś pewien że tam był kozioł? Oglądałem z 10x i nie mogę się doszukać piłki uderzającej w parkiet :)
Nawet już sprawdziłem na powtórkach. 100% jest tam kozioł przed back stepem. Dobrze do zrobił. Szybki i niski kozioł. Klasyka gatunku back step.
To dublowanie nicków jest dozwolone? :)
Ok, znalazłem inne źródło i na nim widać zrobiony kozioł.Po prostu z tego kąta wyglądało to tak jakby jedynie zrobił body fake i oderwał stopy bez odbicia piłki.Tutaj jest ten gif nieco przyśpieszony a dodatkowo piłka zasłonięta jest lewą nogą stąd moje wątpliwości.
Masz filmik? Chętnie zobaczę :) Bo na gifie ni cholery nie widać tego kozła :)
https://mtc.cdn.vine.co/r/videos/0560DB78C81161514510914633728_36170ae43be.1.3.1374526074038629414.mp4?versionId=W65sFLAGZ2kOxyxNbJpSn8hu0TvAYenv
O skubany, rzeczywiście :) Szacuneczek, dawno nie widziałem tego zrobionego tak płynnie i w takim tempie :)
Marcin H. to taki człowiek, który Lemowi powiedziałby, że nie może pisać o kosmosie, bo tam nie mieszka ;)
Lem był nikim. nie miał dostępu do Wiki. ha, jest rym nawet ;-)
Polecam ostatnie 2-3 minuty czwartej kwarty CHA – MIL, Bucks zagrali tam jak najlepsza obrona w lidze
Te żarty z Harasimowicza powoli robią się niesmaczne i nieśmieszne.
Żartowałem…są zajebiste i nigdy mi się nie znudzą:)
Nie rozumiem tych szpil w w Gortata. Owszem ma ostatnio słabszą formę, ale
a) drużyna wygrywa
b) Randy Wittman odkrył small-ball w konsekwencji czego średnia minut spadła Gortatowi, szczególnie w 4Q
c) zmniejszyła się też rola w ataku Gortata, mniej post-up’ów bo koszykówkę życia gra Wall, Beal jest co raz lepszy a Pierce już wkomponował się w zespół. No i Nene wrócił do S5, a na łokciu jest lepszy.
Ja tu problemu dużego nie widzę, tym bardziej presji jaką “jacyś” polscy celebryci mieliby kreować. Pierwszy raz o tej akcji słyszałem i bardziej traktuję ją jako ciekawostkę, wyraz uznania Gortata za pozycję jaką osiągnął w NBA, a nie rzeczywistą akcję mającą na celu wepchanie go do meczu gwiazd. To raczej nierozgarnięci internauci na taki pomysł wpadli.
My nie Chiny, że będziemy Yao Minga promować całą karierę. Jeśli już w Polsce są ludzie interesujący się rzeczywiście NBA, to są to ludzie ogarnięci i nie będą bawić się w takie akcje. Gortat to nie All Star, każdy to z nas to wie. To all-around role player z pensją jak All-Star – nic dziwnego w obecnym krajobrazie ligi.
A nawet jeśli są pośród nas wysyłający głosy na Gortata to zapewne jeden raz i jako wyraz uznania. A nie 4 razy i codziennie, napędzając jakąś dziwną machinę. Skazaną na porażkę, bo to z 200 tys głosów musiałoby się ponad znaleźć.
#GiveMeABreakBallot
A ja tam głosuje codziennie mimo, że wiem że nie zasługuje na bycie All-Star. Nawet jak skończy na tym 7mym miejscu we frontcourcie (a może wyżej), to może dzięki temu ktoś się dowie z jakiegoś portalu o tym, że mamy naprawdę szanowanego rodaka w NBA. Może dzięki temu go to zainteresuje i grono kibiców naszej ulubionej ligi się powiększy. A co mi szkodzi wstawić to samo codziennie na fejsa, nie jest to dla mnie specjalny kłopot :)
Kobe to też nie All-Star, ale znawcom zza wielkiej wody to nie przeszkadza. Nie biorę udziału w kampanii “wepchnijmy Marcina do ASG”, ale jeśli jakimś cudem by się tam znalazł, to przyjąłbym to z uśmiechem na ustach, bo wybory pierwszych piątek to konkurs popularności, a nie rzeczywisty wybór najlepszych zawodników. Coś jak głosowanie na Złotą Piłkę przez dziennikarzy, trenerów i kapitanów wszystkich reprezentacji w futbolu.
Różnica jest taka, że Kobe to STAR, a Marcin nie.
Kobe to co najwyżej czarna dziura.
Przede wszystkim Kobe to pieprzona żywa legenda, więc się nie dziw, że będzie w All-Star Game…
By wszystkich pogodzic … Kobas to jednak zywa legenda … obecnie ssaca jak czarna dziura;) Kazdy ma troche racji.