Lance Stephenson spędził kolejną czwartą kwartę na ławce

3
fot. AP Photo
fot. AP Photo

Tym razem Charlotte Hornets nie oddali ponad 20-punktowej przewagi jak ponad dwa tygodnie temu w Portland, ale po raz drugi przegrali z Blazers mimo że jeszcze na starcie drugiej połowy mieli dwucyfrowe prowadzenie. To była już ich siódma porażka z rzędu. Nie tak Michael Jordan wyobrażał sobie start tego sezonu. Po sukcesie jakim był awans do playffów, teraz mieli umocnić się w gronie najlepszych drużyn Wschodu, ale póki co z bilansem 4-12 zajmują dobrze sobie znaną pozycję na dole tabeli, gdzie spędzili większość ostatnich lat. Ich szósta najlepsza obrona z zeszłego sezonu pozwala teraz na 4.3 punktów na sto posiadań więcej i plasuje się dopiero w trzeciej dziesiątce, a ich słaby atak jest jeszcze gorszy.

Na pewno nie pomaga im brak kontuzjowanego Michaela Kidda-Gilchrista, czy też Gary’ego Neala w tym meczu, ale również fakt, że nowi zawodnicy nie grają tak jak tego oczekiwano. Pozyskany w offseason Marvin Williams w żadnym stopniu nie jest w stanie zastąpić Josha McRobertsa. Co prawda dostarcza trójki na poziomie 38.8%, ale jest minusowym zawodnikiem po obu stronach parkietu i z nim w grze Hornets są średnio 13.3 punktów na sto na minusie. Ale jeszcze większym rozczarowaniem jest jak dotąd Lance Stephenson. Miał być idealnym graczem do tej drużyny, który świetnie wpasuje się w ich defensywną koncepcję, a do tego pomoże rozkręcić ofensywę. To miał być kolejny wakacyjny steal Hornets rok po tym jak ściągnęli do siebie Ala Jeffersona. Stephenson miał być ich kolejną gwiazdą, ale póki co spisuje się bardzo słabo i nie potrafi odnaleźć się w grze swojej nowej drużyny. Daleko mu do tego zawodnika, jakim był poprzednio w Indianie.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

3 KOMENTARZE