Nieco ponad rok temu Andrei Kirilenko zrezygnował z wartej $10 milionów opcji na kolejny sezon w barwach Minnesota Timberwolves. Stał się wolnym agentem, po czym podpisał kontrakt z Brooklyn Nets za jedyne $6.5 milionów za dwa lata. To wywołało sporą burzę w lidze i wszyscy dopatrywali się jakiegoś ‘porozumienia pod stołem’ między nim, a Mikhailem Prokhorovem. Wszyscy byli zgodni, że Nets dostali Kirilenkę po zaniżonej cenie, przynajmniej tej oficjalnej, widocznej w salary cap. Oczywiście nie udowodniono im żadnego nielegalnego porozumienia i nigdy nie dowiemy się, czy Kirilenko dostał coś ekstra za dołączenie do klubu swojego rodaka, ale teraz to już nie ma większego znacznie, ponieważ z perspektywy czasu ta transakcja wygląda zupełnie inaczej.
AK47 miał problemy zdrowotne w poprzednim sezonie, stracił blisko połowę spotkań i też nie grał tak dobrze jak wcześniej, kiedy jeszcze był główną postacią defensywy Wolves. Na pewno nie był zawodnikiem wartym więcej niż $3 miliony, które zarabiał, a nawet było to i za dużo w porównaniu do tego, co dawał drużynie na parkiecie. Tak więc ta umowa wcale nie okazała się stealem dla Nets. Kirilenko też nie wyszedł na tym dobrze, ponieważ zgodził się na mniejsze pieniądze (trzymając się oficjalnej wersji), żeby walczyć o tytuł, ale nadal nie ma pierścienia na swoim placu, a teraz już nawet nie chcą go na Brooklynie.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Nets dalej się nie nauczyli, że nie warto pozbywać się młodych graczy i picków?
Na Brooklynie powinni się zastanowić co zrobić z Lopezem, póki jeszcze jest zdrowy i można za niego coś ciekawego wyciągnąć, bo na boisku z nim Nets w ogóle nie funkcjonują, a i po dzisiejszym meczu z OKC, wypowiedziach Iso Joe widać że zaczyna to rozkładać drużynę od środka. Jestem póki co strasznie zawiedziony postawą Siatek, obiecywałem sobie przed sezonem Memphis 2.0 a tu póki co lipa.